Sprowokowany postem o tym filmie w wątku o rozczarowaniach
http://www.forum.nowehoryzonty.pl/viewtopic.php?p=6964#6964 trochę się powynurzam

.
Ten hipnotyczny nastrój filmu mnie też pochłonął bez reszty.
Kiedy rozmawiałem po seansie z ludźmi o głównym bohaterze zaskoczyły mnie różne uczucia, które ludzie do niego źywili. Niektórzy odnaleźli w nim kogoś bardzo ciepłego, sympatycznego. Ja natomiast przez cały czas patrzyłem na niego jako na kogoś zimnego, bezwględnego i nieobliczalnego. Nie wierzyłem w jakąkolwiek jego przemianę w więzieniu (reżyser nie dał mi zresztą ku temu powodów). Bałem się go.
Z drugiej jednak strony bohater był ludzki. Wręcz patologicznie ludzki, może nawet zwierzęcy. Taki dziki człowiek, bliski naturze. I chyba to sprawiało, że mimo wszystko był mi bliski.
Przez cały film byłem więc w środku szargany przez dwie natury. Coś we mnie z jednej strony się bało, a z drugiej coś rozumiało, tęskniło i pożądało.
Może rzeczywiście było w filmie sporo chrześcijańskiej symboliki, choć sądzę, że można potraktować ją bardziej uniwersalnie, jako symbolikę kulturową. Podróż głównego bohatera była trochę jak droga po odkupienie. Traktuję ją jako opowieść o zwierzęcych instynktach człowieka, i przyziemnych i naturalnych jednocześnie. Mężczyzna zabiera ze sobą wino, zabija i zanosi też kozę, jakby w ofierze. Korzysta z prostytutki za ostatnie, ale wyliczone pieniądze. Zadziwiające jest jak błyskawicznie odnajduje się w dzikiej przyrodzie, mimo przecież wielu lat spędzonych w więzieniu. Rządzi nim instynkt.
Z ostatnią sceną mam kłopot. Był na pewno kontrast w tej niewinnej dzięciecej zabawce w zestawieniu ze wcześniejszą sceną, w której główny bohater wymachiwał wielkim nożem, wchodząc z nim do namiotu za chłopcem. Nie wiemy co się tam stało, ale długie ujęcie na zabawkę i przebiegające nagle kury wywołało niepokój. Wrażenie te pogłębiły za chwilę napisy końcowe - czerwone, w kolorze krwi, na czarnym tle, przy ciężkiej muzyce.
Z niecierpliwością czekam na przyszłoroczną retrospektywę kina z Argentyny. Ciekawe, czy powstało tam więcej takich perełek?
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl