Najgorsze filmy 22.NH

Filmy 22.NH - wypowiedz się!

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 12 sie 22, 11:23

Najgorsze: Olho Animal, Katedra
Największe rozczarowania (czytaj - filmy, dla których różnica między moimi oczekiwaniami, a tym, co zobaczyłem, była największa - niekoniecznie takie do końca złe): Przed twoją twarzą, Wielki ruch.

tricia
 
Posty: 37
Na forum od:
3 sie 08, 18:24

Post 13 sie 22, 19:06

Ukryty klejnot

Avatar użytkownika
m4ro
 
Posty: 581
Na forum od:
27 lip 10, 0:33

Post 13 sie 22, 22:30

Pierwsze miejsce od końca:
- Płomienie
- De Natura

Drugie miejsce od końca:
- Blisko - nie podobała mi się forma, bo był nakręcony w hollywoodzkim stylu: wstęp, rozwinięcie, zakończenie; muzyka w czasie filmu (w stylu hollywoodzkim). A do tego kamera z ręki, krótkie ujęcia co mnie niezwykle irytowało (tym bardziej oglądając go z 3. rzędu w jedynce). Sztuczność, patos, płakanie przez pół filmu - że jak aktorzy płaczą to widz też ma płakać? Jak ktoś będzie bronił tego filmu, to polecam obejrzeć Plac zabaw, który ma troszkę podobną tematykę, a formę kompletnie inną. Poszedłem na niego tylko dlatego, że nic innego w danym bloku nie miałem. Po festiwalu też bym na niego poszedł, ale dobrze że mam to już z głowy.
- You Won't Be Alone - sam sobie jestem winien, że poszedłem, bo przeczytałem opis tylko 5 razy, a nie 10 razy, a przecież już w pierwszym zdaniu jest wspomniane, że to melancholia Terrence’a Malicka, którego stylu nie znoszę, a to właśnie był film w jego stylu. A warstwa "krwawa" też go nie uratowała. Jedyny film, na którym prawie od początku sobie powtarzałem "kiedy on się skończy?". Niezwykle męczący dla mnie. Mało szalone było to nocne szaleństwo w tym roku...
- Autobiografia pewnego człowieka, którego oczy stały się jego pamięcią - uzasadnienie będzie w osobnym wątku o Mekasie
- Kino nie ma stu lat
- Govadas
- Wielki ruch
- List z Greenpointu
- tradycyjnie też reklamówka z Wrocławia, ta o powodzi

Nuuuuuuuuuuuuuuuda:
- Powrót do Seulu


Grzes napisał(a):Największe rozczarowania (czytaj - filmy, dla których różnica między moimi oczekiwaniami, a tym, co zobaczyłem, była największa - niekoniecznie takie do końca złe): Przed twoją twarzą, Wielki ruch.

O, to chyba wyjątkowo się zgadzamy, bo Hong Sang-soo w tym roku mnie zawiódł (oba filmy) - i było to największe rozczarowanie, bo oczekiwania zawsze mam duże, bo zawsze z radością i entuzjazmem idę na jego filmy. Dalej tak będzie, chociaż już wiem teraz, że może być różnie. A co do Wielkiego ruchu, to może nie miałem wysokich oczekiwań, ale zielona metka o czymś świadczy i priorytetowałem ten film przy układaniu grafiku.
Wszystko, co się wydarzyło, zostało sfilmowane. A jeśli zostało sfilmowane, znaczy, że to prawda.


Powrót do 22.NH - Każdy ma swoje kino