Podsumowanie - Zwycięzcy i przegrani

Filmy 2. AFF - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 22 lis 11, 8:47

Nie byłam na festiwalu, ale nie mogę się doczekać Waszych opinii na w/w temat. Jak oceniacie wyniki ? Kto słusznie nagrodzony, kto pominięty, kto wielkim przegranym?

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 22 lis 11, 10:34

Ja też nie byłem, ale równie chętnie się dowiem :) Pewnie odpowiedzi na wiele z tych pytań można wywnioskować z wątku o najlepszych filmach festiwalu, ale że ciekawej dyskusji nigdy za wiele... :)
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 22 lis 11, 11:02

Mnie najbardziej interesuje odpowiedź na pytanie: czy festiwal był FAJNY :-)

Avatar użytkownika
eliska
 
Posty: 1923
Na forum od:
24 cze 07, 7:52

Post 22 lis 11, 16:18

Tak, jest o filmach pojedynczo, ale nie ma podsumowania w zestawieniu.

julcia
 
Posty: 69
Na forum od:
21 maja 10, 19:16

Post 22 lis 11, 16:33

moim zdaniem festiwal był fajny ;)
to jest festiwal inny niż Nowe Horyzonty i - choć niektórzy narzekają na to, że nie można doznać tu takich skrajnych przeżyć, dokonać wielkich filmowych odkryć i ogólnie program Amerykańskiego jest bardziej jednolity - nie zawiodłam się, ponieważ nastawiłam się właśnie na takie raczej przyjemne spędzanie czasu. ale nawet mimo tego "przyjemnego" charakteru całego festiwalu, chodząc na filmy z retrospektyw Swanberga i Solondza miałam okazję przeżyć bardziej wznosłe i wiwisekcyjne momenty.
organizacyjnie też udany i na wielki plus, że po raz pierwszy (chyba) już w programie zaznaczone było, przy których projekcjach będą prelekcje i spotkania z twórcami.
nie było problemu z wejściem na nic poza Restless - który miał tylko jedną projekcję - bo wszystko wyświetlane było 3 razy, za co bardzo dziękuję! zaznaczę także, że ani razu nie przyszłam o 9:00 rano, aby odebrać wejściówki.
seanse właściwie nie miały opóźnień, co na pewno związane było właśnie z tą dobrą dostępnością miejsc - nikt nie musiał czekać na kolejkę last minute.
z jednej strony przestrzeń miasta jest mało, a właściwie wcale nie zagarnięta na potrzeby festiwalu - nie ma żadnej festiwalowej instalacji, ani pokazów w Rynku - ale z drugiej strony to jest fajne, bo można poczuć się bardziej jak część miasta czy zwykły turysta, a nie intruz, który przyjechał na 10 dni do Wrocławia i od razu wprowadza swoje porządki ;)

także jeszcze raz - jest inaczej niż na NH, ale też super!

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 22 lis 11, 18:59

eliska napisał(a):Tak, jest o filmach pojedynczo, ale nie ma podsumowania w zestawieniu.


Ale przecież my jesteśmy uzależnieni od festiwali filmowych... więć ogólnie dobrze że są... Jeżeli miałbym na coś narzekać to że za dużo było filmów amerykańskich, nie do końca rozumiem idei festiwali monogeograficznych... lubię różnorodność, zderzanie się kultur... W tym roku dokumenty bardziej oglądałem, zaś nowe niezaleźne kino fabularne moim zdaniem jest za mało wyraziste i odważne (z wyłączeniem odwagi związanej z pokazywaniem przemocy). Wolę te amerykańskie filmy ktore bywały pokazywane na NH... Restless mnie zdziwił, a Zalesieni skonfudowali... Nie jest łatwo w dzisiejszych czasach nakręcić film ciekawszy od transmisji z expose premiera rządu, ale trzeba się starać...

Avatar użytkownika
Basik90
 
Posty: 77
Na forum od:
23 kwi 08, 5:32

Post 23 lis 11, 4:53

tangerine napisał(a):
Ale przecież my jesteśmy uzależnieni od festiwali filmowych... więc ogólnie dobrze że są...


Heh, no właśnie, zgadzam się w 100 %. Bo to już nie chodzi tylko i wyłącznie o same filmy,ale tez o atmosferę festiwalową :) Uwielbiam tą perspektywę nadchodzącej dawki filmów.
Don't BUT me! I hate people who BUT me!


http://www.whereisbasia.blogspot.com - Zapraszam, jeśli masz ochotę poczytać o tym jak mi się żyje na drugim końcu świata.

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 28 lis 11, 18:07

Festiwal był świetny jeśli ktoś np. chodził na filmy Solondza i Wildera ;D. Jeśli nie to nadal był fajny, chociaż uważam, że program w porównaniu do pierwszej edycji był słabszy (mówię to choć nie jestem cięty na kino amerykańskie jak niektórzy moi koledzy tutaj, wystawiający "mocne dwójki" ;) ). Najbardziej żałuję sekcji dokumentów, np. tego, że wygrał Sing Your Song (który poza tematem nie ma żadnych pozytywów) a nie np. Marwencol, określony przez kogoś jako samograj, szkoda, że nie widziałem. No ale, warto było przyjechać dla ludzi, dla Generała z muzyką na żywo, dla mistrzowskiej lekcji Todda Solondza... A to dopiero początek z całkiem długiej listy ;).
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 28 lis 11, 19:30

Ja bym zmienił tytuł tego festiwalu na American-French Film Festival i wtedy byłoby ciekawiej...

Avatar użytkownika
Thane
 
Posty: 1041
Na forum od:
14 lip 07, 9:51

Post 28 lis 11, 19:37

Hmm... To ja na American-Asia ;). Chociaż lepiej zostańmy przy obecnej postaci ;D.
"When I'm alone I don't speak..." Tsai Ming-liang

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 28 lis 11, 20:59

Albo gdyby chociaż Płd. Amerykę podciągnąć pod ten festiwal... Nawet nazwy nie trzeba by zmieniać :)
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
Mrozikos667
 
Posty: 1309
Na forum od:
3 sie 08, 11:11

Post 28 lis 11, 21:20

American-Asia brzmi zdecydowanie najlepiej :)
Każdy film musi mieć początek, środek i zakończenie. Choć niekoniecznie w tej kolejności. Jean-Luc Godard

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 29 lis 11, 1:02

doktor pueblo napisał(a):Albo gdyby chociaż Płd. Amerykę podciągnąć pod ten festiwal... Nawet nazwy nie trzeba by zmieniać :)


W sumie całkiem sensowna propozycja...

marco
 
Posty: 122
Na forum od:
19 paź 09, 22:50

Post 29 lis 11, 6:52

Rozszerzenie formuły festiwalu byłoby bardzo dobrym rozwiązaniem np. w kontekście faktu, że nie jest już organizowany w Polsce Festiwal Filmów Latynoamerykańskich.
marco


Powrót do Moje własne Idaho