6 paź 11, 20:52
Helios na razie zmienił to, że nie ma na co dzień (bo w czasie NH i AFF panuje błoga cisza) Eski Imprezki, tylko jakaś inna, mniej debilna stacja z lepszą muzyką. Nadal jest to radio komercyjne, do którego słuchania odwiedzających kino się zmusza, ale teraz stało się to mniej irytujące. Ale... Jakiś geniusz z zarządu Termosa wymyślił jakiś czas temu, że radio na foyer to za mało, więc kazał zamontować głośniki także wewnątrz sal. W większości z nich to nie przeszkadza, bo są tak zaprojektowane, że ten hałas nie dochodzi na widownię, niemniej sale 4 i - właśnie - "gutkowa" 6 mają tę skazę, że to cholerne radio słychać podczas filmu, jeśli obsługa kina albo jakiś baran, który się spóźnił lub nie może wysiedzieć 90 minut bez biegania w tę i we w tę, nie domknie wewnętrznych drzwi, tych z przedsionka do właściwej sali. Nie muszę mówić, jak to wpływa na odbiór zwłaszcza cichych, kontemplacyjnych dzieł, bo albo się człek wścieka na widowni, albo (już mi się to zdarzyło parę razy) goni zatrzasnąć te drzwi. Skoro pan Roman będzie miał we władaniu "szóstkę", to może zareaguje na niniejszy problem.
A co do DCF-u, to ja się zacząłem ostatnio zastanawiać, czy oni w ogóle mają na wyposażeniu DZIAŁAJĄCE projektory 35 mm. Niby coś takiego widać z sali, jak się spojrzy na kabinę, ale jeszcze mi się nie zdarzyło widzieć tam filmu z celuloidu, a byłem na ponad 10 projekcjach. Mając do wyboru film, który idzie i w DCF-ie, i w multipleksach, przysięgam, że od teraz ZAWSZE wybiorę multipleks - wolę dopłacić te parę złotych i użerać się z potencjalnymi chamami, ale oglądać porządną kopię. Co piszę z pozdrowieniami dla pana Białasa. Wyrazy dozgonnej wdzięczności za zarżnięcie we Wrocławiu rynku kina artystycznego w dobrej jakości.