/// obawiam sie, ze muzycznie festiwal w cieszynie, w skrajnej opcji, przybierze forme piknikowego grania na gitarach dla licealistow (zreszta na marginesie, atmosfera kielbaskowo-grillowa - przeciez to smrod! - nie sluzy sluchaniu muzyki; co z tego, ze wszyscy klaskali na koncercie otomo yoshihide, skoro ci sami wszyscy non-stop gadali...).
/// czy w polsce (zreszta, dlaczego ograniczac sie do sceny polskiej, skoro za podobna kwote z pewnoscia zagra nie jeden wspanialy artysta zza granicy (nie mowie rzecz jasna o gwiazdach) nadajac kolorytu dosc jednowymiarowemu (przynajmniej tak bylo w latach ubieglych) programowi namiotu) muzyke tworzy tylko scianka, myslovitz, smolik, pogodno, nie wspominajac o zalosnych propozycjach udzialu prowincjonalnych grup andy, lili marlene czy ckod (ktore to, obrazujac filmowo, pasuja do festiwalu nowo horyzontowego, jak umieszczenie w programie nowej produkcji z di caprio)?
/// dlatego popieram, by zaprosic wspominanych juz mitch&mitch, baabe, super-trio hwdjazz (deuce, 8rolek, retro*sex*galaxy) czy kontynuujac koncert zeszloroczny z udzialem trzaski - trzaska/ wirkus/ frisch (ten ostatni znany z projektu kammerfilmmer kollektief). z poza polski, proponuje zdecydowanie duet a*class (patric catani i gina) (przebojowe elektro, z mesko-zenskim wokalem, ktore zachwyci kazdego!), olega kostrova (badz jeden z jego projektow - polecam sprawdzic
www.kostrow.com), czy roboto-popowy projekt puyo puyo z francji (z tego co wiem, artysta chetnie przyjedzie do polski). jako gwiazde typowalbym jamie'go lidell'a (znanego z duetu super_collider) - potrafi stworzyc na zywo nieprawdopodobny show, badz wystepujacego juz rok temu na "malej scenie" w komisariacie, felixa kubina...
prosze o troche rozsadku organizatorow i wiecej dystansu co do przedstawionych na forum propozycji muzycznych (zauwazmy, ze tak naprawde, glosu udzielilo kilkanascie osob...).
pozdrawiam
dennyb