Kozanów znowu pod wodą

Filmidło - powidło. Ogłoszenia, anonse, apele, protesty.
Avatar użytkownika
cze67
 
Posty: 836
Na forum od:
14 cze 06, 10:34

Post 22 maja 10, 18:59

Pamiętam, jak w zeszłym roku na rynku we Wrocku można było oglądać zdjęcia z powodzi AD 1997. Nie przypuszczałem, że coś podobnego się ponownie powtórzy....

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 22 maja 10, 22:07

W 1997 roku od pierwszych chwil powodzi we Wrocławiu miejscowa telewizja Echo (wówczas jedyna legalnie działająca prywatna telewizja) zawiesiła ramówkę i na bieżąco informowała non-stop o przebiegu katastrofy. Film będący kilkugodzinnym dokumentalnym zapisem tych wydarzeń został potem wydany na kasecie video (jestem w jej posiadaniu). Dzisiaj informacje o wrocławskiej powodzi AD 2010 toną w powodzi innych informacji o innych powodziach w innych miejscach, a żadna ze stacji nie zawiesiła ramówki. Może zakres katastrofy jest mniejszy (przynajmniej na razie we Wrocławiu), a może już się do tego przyzwyczailiśmy.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 22 maja 10, 22:31

Jak ten czas szybko mija. Trzynaście lat minęło jak gdyby nigdy nic. Pamiętam nawet jakieś scenariusze filmowe (i filmy fabularne) miały powstawać na kanwie wydarzeń we Wrocławiu. Myślę, że tegoroczna powódź ma znacznie większą wartość edukacyjną, poznawczą. Uświadamia nam słabość polskiej polityki i administracji publicznej. Jak słyszę, że pokładamy nadzieję w tamie z lat 60. (głęboki PRL) to mnie trochę smutno się robi. Trudno powiedzieć żeby służba zdrowia działała wydolnie, z pociągami jak jest każdy widzi, system emerytalny trzeszczy, elektrowni nie budujemy, autostady są dla nas wyzwaniem mimo pieniędzy z Unii, nakłady na naukę jedne z najniższych (młodzi naukowcy emigrują), media publiczne upadają. Szukam jakichś sukcesów, bo przecież jesteśmy zieloną wyspą na mapie kryzysu. Ale nie potrafię takich znaleźć. Czas już chyba na jakieś sukcesy.

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 23 maja 10, 10:59

No sukcesem jest ta wyspa;-).
Co do Kozanowa - już ponad sto lat temu Niemcy uznali Cosel za tereny zalewowe i nie budowali tam żadnych obiektów mieszkalnych. Komuniści wiedzieli lepiej - powstało jedne z największych osiedli. Z tego co słyszę, to po 1997 roku też coś tam pobudowano.. W innych miejscach Polski też nasuwa się pytanie - kto wydaje pozwolenia na budowę domków i bloków mieszkalnych w bezpośrednim sąsiedztwie rzek??? Bo jak to możliwe? - to pytanie ,na które potrafi odpowiedzieć każdy znający polskie realia..Odpowiedzialności nie ponosi nikt.

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 23 maja 10, 11:25

Problem w tym, kto miałby zapłacić za wysiedlenie tych ludzi, nowe dla nich domy - koszty byłyby niewyobrażalne. Innym rozwiązanem jest retencja wody w zbiornikach wodnych, które należy budować, może nie jakieś ogromne, ale może więcej mniejszych.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 23 maja 10, 18:10

1. Liczba mieszkańców Kozanowa jest porównywalna z liczbą mieszkańców Goerlitz
2. W czasach komunistycznych ludzie musieli akceptować decyzje urzędników nie znających pojęcia polderu. Dzisiaj mentalność urzędników zezwalających na rozbudowę Kozanowa (zwłaszcza po 1997roku) jest nadal taka sama jak wtedy, podobnie jak mentalność budujących tam deweloperów i nabywających tam mieszkania
3. Czy podczas Euro 2012 będzie padać deszcz? - Maślice sąsiadują przecież z Kozanowem
4. Na portalu Gazeta.pl w informacjach "Osiedle Kozanów po raz drugi zalane przez Ślęzę" znalazłem zdjęcie mokrego szczurka wydrapującego się z wody na siatkę ogrodzeniową na tle budynków Kozanowa. Potencjalny świetny kadr filmu z niebanalnym scenariuszem

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 23 maja 10, 20:18

wks napisał(a):Czy podczas Euro 2012 będzie padać deszcz? - Maślice sąsiadują przecież z Kozanowem

Ale Maślice są po przeciwnej stronie Ślęzy i to nie jest polder. A tak poza tym, to jeśli chodzi o Kozanów to polska rzeczywistość ujawnia się tam nie tylko poprzez te nowe osiedla pobudowane na terenie zalanym w 1997 roku (i to bliżej rzeki i niżej niż te już stojące), ale też przez zapowiadaną i do dziś nie wykonaną przebudowę wałów od strony Ślęzy (na takie, które byłyby w stanie przyjąć wodę wpychaną z Odry przy takim przyborze jak teraz) zablokowaną, bo jeden z właścicieli terenów, na których miały być prowadzone prace, nie chce sprzedać swojej działki.


Powrót do O wszystkim innym



cron