a propos alfy ....jak miałam zamiar kupić psa ,a nie mialam ,zadnego doswiadczenia ,obkupilam sie w książki ,zeby sie nauczyć postępować,bałam się ze ja sama z dziecmi moge dac sie zdominowac i ze sobie nie poradze .Jednocześnie przerażala mnie wizja zapamiętanej ze szkoly dziwnej lekcji,ze psa żeby sluchal trzeba raz lub dwa porządnie zbić-wtedy sie można stac dla niego alfą. No to jak pogodzić z tym,ze chcialam psa do kochania ,przyjaciela..kołatało mi sie po głowie .Ale okazalo sie,ze jak we wszystkim w w nauce postępowania z psem jest postęp . Ze są bardzo fajne metody nauczenia psa ,kto tu w jakis spoób decyduje ,i wcale nie trzeba bic .
Najplepiej o tym jest napisane w książe Zapomniany język psów -Jan Fennell
Dzięki niej dowiedzialam się ,ze jedną z metod pokazania hierarchii ważnosci jest taka rzecz ,by dająć psu jedzenie ,zamarkować,ze ja jem pierwsza /nawet udająć /ale -ja pierwsza potem pies .
No i drzwi .Jak wracamy do domu ,ja i moje dzieci ,przez drzwi ,wchodzę pierwsza ja ,dzieci i pies na końcu .Lub Ja ,potem pies .
Oczywiscie ,ze czasem sie zapomina .duzo tez przytula ,jednak nie ma za to jakichś problemów z Brunem ,bo to tak naprawde Lessi tylko z wyglądu a z imienia Bruno -ruszaj Bruno idziemy na piwo ,niechybnie brakuje tam nas /takie źródło ,bo ja nie chodze za bardzo na piwo
