Kontener

Co obejrzałeś? Co chcesz zobaczyć? Co sądzisz?
Avatar użytkownika
A*
 
Posty: 241
Na forum od:
29 sty 05, 15:55

Post 24 lip 06, 10:38

Rok temu Moodyson otrzymał ode mnie jedynkę z wykrzyknikiem i żywą wściekłość. Jednak po przeczytaniu katalogu masochistycznie nie mogłam sobie odmówić "Konteneru". Zajęłam miejsce z brzegu, żeby w razie czego wyjść, a nie męczyć się jak rok temu, i czekałam.

Oto jest nowy Moodyson.
Filmowy Proust, na dodatek chory psychicznie. Hipnotyzujący, głównie za sprawą pół-szeptu narratorki, ascetycznych obrazów, chorych tak samo jak monolog, którego jesteśmy świadkami. To jeden z tych filmów, które pochłaniają, tworzą nowe światy i na chwile usuwają z pamięci ten realny, poza kinem. W połowie filmu zauważyłam, że płacze. Bezgłośnie, żaden szloch, tylko cichy płacz. Może to była taka oczyszczająca reakcja? To jeden z tych filmów, w trakcie których muszę na parę minut zamknąć oczy żeby móc znów po chwili wrócić do tego filmowego świata. A po zakończeniu - wziąć głęboki wdech.
Oto jest film nowohoryzontowy.
Moodyson otrzymał 5 i szczerą rehabilitacje.
Ostatnio edytowano 17 lip 07, 10:50 przez A*, łącznie edytowano 1 raz
"Sceny filmowe, które przeszły do historii mojej wrażliwości. Codzienność i niecodzienność odbita w kadrach filmowych. I nieustająca świadomość, że oglądanie i pisanie o filmach to szaleństwo,które należy popełnić,żeby zrozumieć do końca"/A.Filipiak

Gość
 

Post 24 lip 06, 11:38

Zgadzam się, genialny film. Ciekawe było kontrapunkowe połączenie delikatnego, miękkiego głosu z offu z warstwą obrazową. Psychodeliczny, oczyszczający, kojący obraz. Ode mnie także 5.

Gość
 

Post 24 lip 06, 15:59

Jak dla mnie - totalna pomyłka. Nie dla mnie.

Gdybym to czytała - jako książkę - podobałoby mi się. Od pewnego momentu starałam się nie patrzeć na ekran, tylko słuchaĆ. Tylko w takiej formie było do zniesienia. Z obrazem - maksymalny koszmar...

Avatar użytkownika
szelmek
 
Posty: 41
Na forum od:
22 lip 06, 21:05

Post 24 lip 06, 23:57

ja miałem nieodparte wrażenie że oglądam 'the time we killed 1 i 1/2' czy cos koło tego? narracja bardzo podobna, zdjecia tez, rozna fabula. Ktos ma podobne skojarzenia?

Avatar użytkownika
korez
 
Posty: 100
Na forum od:
24 sty 05, 18:40

Post 25 lip 06, 19:00

Genialny film!
Po "Dziurze w sercu" opadły mi ręce i powiedziałem sobie: Nigdy więcej Moodysona! Gdy zobaczyłem "Kontener" w katalogu nie mogłem sie powstrzymać, poszedłem na pokaz myśląc sobie: Ostatni raz! Film rzeczywiście ma moc oczyszczającą. Potrzebny był mi ten film. Spełnił rolę katharsis. Wypełnił lukę, ogromną dziurę w sercu. Też popłynęły mi łzy... mimo, że starym już chłopem jestem. Dziękuję p. Romanie za ten film! Gdzie Wy wyszukujecie takie obrazy...? Mam nadzieję, że zobaczę go ponownie w normalnej dystrybucji
pozdrawiam wszystkich serdecznie
korez
korez

Filip II
 
Posty: 148
Na forum od:
17 cze 06, 19:59

Post 31 lip 06, 11:48

Szkoda, że narrator nie mówił w ojczystym języku Moodysona. Wtedy na prawde wszyscy by odlecieli.
Film mnie opętał i zrobił duże wrażenie,długo nie mogłem wstać z fotela. Już nigdy nie chciałbym go oglądać jest genialny, ale męczący.

MK
 
Posty: 896
Na forum od:
26 gru 04, 10:41

Post 1 sie 06, 13:50

Na szczescie po Dziurze w sercu Moodyson poznieral sie i zorbil cos naprawde oryginalnego i szczerego.
Czytaliscie mzoe recenzje w Kinie autorstwa p. Olszewskiego?
Myslalam, ze juz sie przyzwyczailam do jego kuriozalnych opiniii, a jednak zawsze umie mnie zaskoczyc. otoz dowiadujemy sie tam, ze Moodyson "odrzucil Boga Ojca" ... chcialabym kiedys zrozumiec pana Olszewskiego i co mu dolega
MK

em
 

Post 1 sie 06, 22:10

po Dziurze szlam na Kontener pelna obaw, ale na szczescie sie nie zawiodlam. Slyszalam wiele negatywnych opinii na temat tego filmu, ale dla mnie tez bylo swego rodzaju katharsis. Gdyby nie to, ze bylam w kinie a nie ogladalam tego filmu sama, plakalabym od polowy, poruszyl jakies gleboko skrywane emocje.
a co do recenzji w Kinie to mnie tez zaskoczyla (jesli moge to tak okreslic), niedosc ze Moodyson odrzuci Boga, to jeszcze na koncu rodzi sie Agnes z Fucking Amal, niezle mnie to rozbawilo :)

Avatar użytkownika
A*
 
Posty: 241
Na forum od:
29 sty 05, 15:55

Post 3 sie 06, 18:23

To prawda recenzja w "Kinie"... no... jest bardzo twórcza :) Chyba jednak zbyt daleko posunięta.
"Sceny filmowe, które przeszły do historii mojej wrażliwości. Codzienność i niecodzienność odbita w kadrach filmowych. I nieustająca świadomość, że oglądanie i pisanie o filmach to szaleństwo,które należy popełnić,żeby zrozumieć do końca"/A.Filipiak

Avatar użytkownika
nicebastard
 
Posty: 58
Na forum od:
16 lip 06, 0:25

Post 3 sie 06, 18:31

mnie też przypomniało się"the time we killed" podczas oglądania "kontenera"

Avatar użytkownika
Querelle
 
Posty: 874
Na forum od:
24 gru 04, 4:26

Post 6 sie 06, 14:33

MK napisał(a): Czytaliscie mzoe recenzje w Kinie autorstwa p. Olszewskiego? Myslalam, ze juz sie przyzwyczailam do jego kuriozalnych opiniii, a jednak zawsze umie mnie zaskoczyc. otoz dowiadujemy sie tam, ze Moodyson "odrzucil Boga Ojca" ... chcialabym kiedys zrozumiec pana Olszewskiego i co mu dolega

Recenzje pana Olszewskiego mogą budzić kontrowersje, fakt (zwłaszcza filmu "Kontener", z którą w większości też, jak MK, nie zgadzam się). Jednak bardzo cenię go za próbę rozkładu na czynniki pierwsze dziela filmowego (co w przypadku obrazu Moodyssona nie jest do końca wskazane, gdyż obraz zbyt osobisty i przede wszystkim liczą się tu emocje) i utworzenia sensownej z nich ukladanki, nawet jeśli ociera się ona o wyraźną nadintepretację. Często moje zdanie rozmija się z wywodem p. Olszewskiego, ale na tle zdecydowanej większości pań i panów od pióra filmowokrytycznego wyróznia się i to wyraziście (in plus). Nie zapomnę świetnej recenzji "Wiarołomnych" Liv Ullmann czy "Słonia" Van Santa. Szkoda tylko, że coraz mniej tegoz pana na łamach "Kina", bo lektura jego autorstwa przynosi mi zawsze jakąś trudno definiowalną rozkosz niezależnie, czy sie pod nią podpisuję, czy też nie.
A sam film? Wstrząsnął mną i to bardzo. Wielkie przezycie i tym samym festiwalowe odkrycie numer 4 (ocena 6). Podobnie, jak osobom pozyżej, przypomniał mi podczas projekcji świetny "The Time We Killed" sprzed dwoch lat.

atsmok
 
Posty: 6
Na forum od:
3 sie 06, 8:37

Post 7 sie 06, 9:41

Ja nienawidzę Moodysona za dziurę w sercu i już dziś wiem, że będę oglądać w miarę możliwości wszystkie jego filmy;-) Masochiści są wśród nas. Oczywiście widziałam film Kontener i monolog wciągnął mnie bez reszty. Nawet nie rozpatruję tego w kategorii rehabilitacji, bo na kolejny jego film wybiorę się niepewna i czujna. Kto wie, co mu się znowu "zachce nam zrobić".:-)


Powrót do 6. - Filmy - wypowiedz się!



cron