Problem tego filmu polegał na tym, że:
1) nie była to jakoś specjalnie odkrywcza technika, może jedynie w tym sensie, że zastosowana do długiego metrażu, ale tak w ogóle to Lenica i Borowczyk robili takie rzeczy już chyba w latach 50-tych,
2) film rzekomo opowiadał jakąś historię, w opisie na stronie AFF możemy przeczytać, że jest to "thriller", co chyba można zostawić bez komentarza

3) nie mam pojęcia jaka była rola w całym filmie pustych kolorowych plansz, albo przesuwających się prostokącików, ale moich przeżyć estetycznych to niestety nie zintensyfikowało.
Lubię filmy dziwne, lubię animacje eksperymentalne, ale ten film to po prostu porażka na całej linii.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.