Roman Gutek po 11. NH: Każdy widz ma własny festiwal

Czułe słówka, szepty i krzyki. Jak było? Z czym wracasz? Wrażenia pofestiwalowe.
Avatar użytkownika
Seblon
NH-Moderator
 
Posty: 1055
Na forum od:
16 lut 07, 14:33

Post 6 sie 11, 13:43

Polecamy wywiad z Romanem Gutkiem dla Gazety Wyborczej Wrocław:

:arrow: Roman Gutek po 11. NH: Każdy widz ma własny festiwal
21. MFF Nowe Horyzonty 22 lipca - 1 sierpnia 2021

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 6 sie 11, 16:29

"Na festiwalu możemy pokazywać filmy zwykle dwa razy, co ustalone jest w umowie z posiadaczami praw. Rzadko zdarza się zgoda na trzy seanse."

Dziwne, cóż im to szkodzi? Kopia się niszczy?

A jednak zapowiedziano na przyszły rok mniej tytułów, a więcej seansów, więc uda się to obejść?

A wypowiedź o DCF nastraja mało optymistycznie, jakbyśmy nie mieli jednak co liczyć na jakieś duże pozytywne zmiany.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 6 sie 11, 19:27

"Przyczyniłem się do tego, że w urzędzie marszałkowskim kilka lat temu podjęto decyzję o przebudowie kina Warszawa. Ciągle gotów jestem przenieść się do Wrocławia, zająć się DCF; rzeczywistość jednak trochę skrzeczy i nie wiem, czy do tego dojdzie. To kino ma ogromne możliwości i mam nadzieję, że pieniądze zainwestowane w utworzenie DCF nie zostaną zmarnowane."

Panie Romanie - to strasznie smutne słowa wydające się potwierdzać rezerwę mieszkańców Wrocławia wyrażaną w wątku DCF marzeń.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 6 sie 11, 20:56

A ja zwróciłem uwagę na inny fragment, w którym Pan Roman mówi, że opóźnienia nie przekraczały 10 minut, mijając się z prawdą na skalę astronomiczną. Ja sam byłem na kilku seansach z opóźnieniami około 15 minut, a na Anatolii pierwszego dnia po otwarciu opóźnienie było niemal półgodzinne (dzięki czemu bardzo wiele osób nie tylko nie zdążyło zmienić rezerwacji, ale nie zdążyło na kolejny seans, bo ten, na którym byli, skończył się po 16). Więcej na ten temat pisać nie będę, bo jest cały oddzielny wątek, ale lepiej nie naginać rzeczywistości (która tak znowu różowo nie wyglądała) do własnych oczekiwań.

ayya
 
Posty: 669
Na forum od:
27 lip 09, 10:52

Post 7 sie 11, 7:19

Zgadzam się z wypowiedzią Grzesia - spóźnienia były jednak większe na większości filmów, co nie znaczy, że nie było seansów, które zaczynały się punktualnie.

Co do DCF, moją obawą zawsze było, czy tego typu placówka ma w ogóle rację bytu w takim mieście jak Wrocław. Nie przypominam sobie bowiem, żeby w kinie Warszawa na ambitniejszym, a nawet gutkowym repertuarze (NH tournee) były sale wypełnione choć do połowy. Przeważnie na seansach było do 30 osób. Jeszcze mniej osób przychodziło do Lwowa czy Lalki. Niemniej bez Pana Romana ciemno widzę przyszłości DCF.

Avatar użytkownika
wks
 
Posty: 630
Na forum od:
1 lut 09, 16:38

Post 7 sie 11, 8:49

ayya napisał(a):Co do DCF, moją obawą zawsze było, czy tego typu placówka ma w ogóle rację bytu w takim mieście jak Wrocław. Nie przypominam sobie bowiem, żeby w kinie Warszawa na ambitniejszym, a nawet gutkowym repertuarze (NH tournee) były sale wypełnione choć do połowy.

Potwierdzam fakt niskiej frekwencji na filmach w kinach prowadzonych przez Odra-Film. W Multikinie w Pasażu Grunwaldzkim na projekcjach cyklu Europa prezentujących ambitniejsze pozycje repertuaru (tutaj wyświetlane były przedpremierowo takie filmy jak "Walc a Baszirem", "Tatarak", "Kolejny rok", tutaj były pokazywane filmy przeznaczone do kin studyjnych krążące po Polsce tylko w jednej kopii) publiczność wypełnia prawie całą salę. Podobnie dobrą frekwencję miał Przystanek Kina Rumuńskiego mimo niemal partyzanckich warunków, w których pan Piotr Weiss wyświetlał te filmy. Placówka typu DCF jest bez wątpienia potrzebna we Wrocławiu. Wątpliwości budzi idea prowadzenia tej placówki przez Odra-Film, a być może nawet idea istnienia Odra-Film w obecnym kształcie.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 7 sie 11, 10:05

Otóż to. W kinach Pana Weissa, nawet jeśli frekwencja nie była powalająca, była regularnie większa niż w kinach Odry. Inna sprawa, że w DCF-ie sale będą mniejsze od tej w dotychczasowym kinie Warszawa, więc pewnie są większe szanse na ich wypełnienie.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 7 sie 11, 15:41

Pod koniec działania "Warszawy" zawsze chodziłam na film tylko w sobotę, wtedy byłam spokojna, że przyjdzie jakieś 20-30 osób, ale już w niedzielę bywałam jedyną chętną do obejrzenia filmu w małej sali. W "Lalce" raz pamiętam w miarę niezłą frekwencję, kiedy emitowano cykl filmów o tematyce uchodźców - wstęp był za darmo :]


Powrót do Pieśni z drugiego piętra