6 sie 11, 20:56
A ja zwróciłem uwagę na inny fragment, w którym Pan Roman mówi, że opóźnienia nie przekraczały 10 minut, mijając się z prawdą na skalę astronomiczną. Ja sam byłem na kilku seansach z opóźnieniami około 15 minut, a na Anatolii pierwszego dnia po otwarciu opóźnienie było niemal półgodzinne (dzięki czemu bardzo wiele osób nie tylko nie zdążyło zmienić rezerwacji, ale nie zdążyło na kolejny seans, bo ten, na którym byli, skończył się po 16). Więcej na ten temat pisać nie będę, bo jest cały oddzielny wątek, ale lepiej nie naginać rzeczywistości (która tak znowu różowo nie wyglądała) do własnych oczekiwań.