Dark Angel napisał(a):7. Magazyn K Mag. Totalna porażka. Nie wiem czy krótka wzmianka o Fellinim uzasadnia promowanie i rozdawanie takiego magazynu na festiwalu filmowym. Może się nie znam, ale ten magazyn sprawił wrażenie mocno snobistycznego, no chyba, że teraz festiwal też chce taki być.
A ja miałam wrażenie, że na każdej pokazanej okładce kobiety robiły dziwkarskie miny

Co do reklam:
- Dobra Polityki, ciekawa muzyka, ciekawa grafika i idealnie krótki czas. Takie krótkie melodyjki powtarzane przed każdym filmem nie nudzą w takim stopniu jak wypowiadane kwestie (ja wprawdzie nie miałam karnetu, ale wyobrażam sobie, że wrażenia karnetowiczów były podobne do moich, kiedy przez 8 godzin w Tesco wykładałam towar w jednej alejce z ekranem, który emitował w kółko 5 reklam - od tej pory nienawidzę faceta z reklam Tesco).
- AFF - jak wyżej
- Bardzo sympatyczna reklama "kręć Wrocław"
- Ciekawy, dynamiczny skrót mało dynamicznego teledysku promującego Wrocław. Muzyka i zdjęcia bardzo mi się podobają, nawet nogami sobie przy nich pomacham, ale wciąż nie pojmuję, po co robić wielką akcję uczenia całego świata niepoprawnej nazwy miasta, ze zmodyfikowaną głoską, którą potrafiłaby wymówić chyba każda narodowość.
- Koszmar - reklama mojej uczelni. Aż mi się jej omawiać nie chce. Na szczęście trafiłam na nią tylko raz.