Osobisty odbiór biletów 10+ Po co???

Sprawy organizacyjne. Bilety, karnety, noclegi, wolontariat i inne.
tam
 

Post 25 lip 11, 9:30

Idę do Teatru Lalek odebrać bilety. Ze sobą mam (bo już wiem, że będą kłopoty) dowód osobisty żony, która na wszelki wypadek ma takie samo jak ja nazwisko. Na monitorze widać, że jedne i drugie bilety zostały opłacone przez tę samą osobę (mnie), która podała ten sam mój kontaktowy mejl. I co? I g**no! No, dobrze, tym razem obsługa lekko przymknęła oko na pogwałcenie regulaminu :)

Nawet gdybym na miejscu wyciągnął pieniądze z kieszeni i kupił komuś karnet 10+/20+ mógłbym potem tylko wstać i pojechać po osobę, dla której go kupiłem, bo sam nie mam prawa go odebrać. Czy ktoś z organizatorów jest mi w stanie wytłumaczyć, czemu ma służyć ten absurdalny zapis?

Przy okazji - to, że w internecie wybrałem filmy, zarezerwowałem bilety, grzecznie zapłaciłem, po czym stoję 40 minut w kolejce po odbiór biletów, czekając na osoby, które siadając przy "kasie" dopiero rozkładają program to też porażka.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 26 lip 11, 21:48

Nie rozumiem tej idei odbierania biletów za okazaniem dowodu. Tak jakby ktoś miał się przypadkiem dowiedzieć, co zamówiłam i mnie ubiec. W weekend pożyczyłam komuś pieniądze z zastrzeżeniem, że musi mi je przelać w poniedziałek do 21.00, żebym zrobiła przelew, bo inaczej przepadnie mi zamówienie na bilety. W poniedziałek po południu zadzwonił do mnie spod Teatru Lalek i powiedział, że wpłatomat nie działał, więc odbierze dla mnie te bilety osobiście. Musiałam mu powiedzieć, że niepotrzebnie się tam fatygował i zamiast tego musi szukać innego wpłatomatu.

Avatar użytkownika
Strator
NH-Kreator, Admin
 
Posty: 364
Na forum od:
29 gru 04, 18:36

Post 28 lip 11, 8:18

To są cenne uwagi. Za rok to uporządkujemy, nie powinno tak być.

Avatar użytkownika
kinio_i_kinia
 
Posty: 6
Na forum od:
25 lip 09, 15:20

Post 30 lip 11, 19:44

My także się dopiszemy w tym temacie -

CASE:
Kupowałem bilety online dla trzech osób - dla siebie i dwóch towarzyszących.
Wybrałem stosowny seans, dodałem do koszyka po czym stwierdziłem, że nie mogę wybrać ilości biletów, które zamierzam kupić.

OK, po parokrotnym próbnym nawigowaniu przez menu zamawiania udało mi się domyślić, że system zaprojektowany jest tak, że poszczególne bilety przypisane są do konkretnych osób, których dane osobowe należy podać. Zakupiłem więc bilet dla siebie korzystając z wyboru: "Kupuję bilet dla siebie", po czym wróciłem do spisu seansów i powtórzyłem procedurę, wybierając za drugim i trzecim razem opcję "Kupuję bilet dla innej osoby", a następnie podałem ich dane osobowe.

OK. W systemie na moim koncie pojawiły się trzy zamówienia, każde z biletem przypisanym do konkretnej osoby. Opłaciłem je wszystkie online bez problemu korzystając z szybkich przelewów - działa bardzo sprawnie i tak jak oczekiwałem :-)

Nie oczekiwałem tylko jednego. Mianowicie tego, że przy odbiorze biletów w Teatrze Lalek obsługa wydała mi początkowo tylko moje bilety. Na pytanie o bilety dla pozostałych osób, dla których zamawiałem je przez swoje konto z podanymi swoimi danymi i które osobiście opłaciłem dla nich, poinformowano mnie, że:

1) Nie jestem osobą uprawnioną do odbioru tych biletów. Zainteresowane osoby muszą je odebrać osobiście za okazaniem odpowiedniego dowodu (mimo że to ja im te bilety kupiłem!)
2) Obsługa w swoim interfejsie nie widzi biletów ani danych, które na swoim koncie zamówiłem dla osób towarzyszących - widzi jedynie bilety przypisane do mego nazwiska i żadnej informacji o reszcie zamówienia (co jest dość ciekawe, bo ja logując się do systemu przez interfejs udostępniony na nowehoryzonty.pl widzę cały czas wszystkie trzy osoby i trzy zamówienia)
3) Obsługa przyznała, że opcja dostępna w systemie zamawiania biletów o nazwie: "kup bilet dla siebie/kup bilet dla innej osoby" jest myląca, niemniej jednak odebrać tych biletów sam nie mogę.

Sytuacja skończyła się pomyślnie jedynie czystym przypadkiem - bo tego dnia osoby towarzyszące rzeczywiście mi towarzyszyły w odbiorze biletów więc mogłem je zawołać, by odebrały bilety - każda dla siebie.

Ale do głowy mi nie przyszło, że mogę nie być w stanie odebrać biletów dla kogoś, komu sam je na własnym koncie wykupiłem i opłaciłem. Po prostu nie rozumiem stojących za tym przesłanek.

Myślę, że przydałby się lifting systemu zamawiania biletów tak, aby jednoznacznie wskazywał, kto komu kupuje bilet, ile ich kupuje oraz kto będzie w stanie je odebrać, przy czym obecne rozwiązanie uważam za bardzo złe i wprowadzające w błąd i liczę, że zostanie zaniechane.

Proponuję, by prawa do odbioru biletów miała osoba zamawiająca je - zarówno dla siebie jak i dla innych. Wydaje mi się, że to logiczne rozwiązanie.

pozdrawiamy!
kinio_i_kinia :)

Avatar użytkownika
liverpoolski
 
Posty: 57
Na forum od:
30 lip 07, 19:02

Post 30 lip 11, 22:09

Mnie natomiast intryguje pytanie, po co istnieje opcja "wydrukuj swoje bilety" dla osób, które wykupiły karnet 10+/20+ Nawet jeżeli owe bilety sobie wydrukują i tak muszą udać się do biura festiwalowego po karnet. Więc po co im owe drukowanie biletów, bo przecież jak już MUSZĄ iść do tego biura to sobie też wtedy odbiorą bilety. Trochę to absurdalne. Chyba opcja drukowania miała właśnie zaoszczędzić komuś czas itp.
Poza tym, jak już ktoś wykupił sobie tych powiedzmy 12 filmów i ma już owy karnet, to dlaczego jeżeli wpadnie na pomysł dokupienia sobie nowego biletu musi znów płacić pełną cenę. Czy posiadanie już owego karnetu nie powinno uprawniać do stałej zniżki też na kolejne filmy? Trochę to niedograne państwo organizatorzy...

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 30 lip 11, 22:39

Zaraz zaraz, to kiedy się płaci za bilety z karnetu 10+/20+? Najpierw drukuje się konkretne bilety, a potem jeszcze idzie do biura festiwalowego po karnet? Nie czaję. Myślałam, że jeśli zamówi się 10 biletów, to tanieją, płaci się przelewem tę mniejszą kwotę i drukuje bilety tak jak przy kupnie pojedynczych.

Avatar użytkownika
liverpoolski
 
Posty: 57
Na forum od:
30 lip 07, 19:02

Post 30 lip 11, 23:52

Melomanka: No właśnie problem w tym, że tak nie jest. Mnie pani w Heliosie nie chciała na film wpuścić, bo nie miałem karnetu, pomimo że bilet pokazałem w całej okazałości. Po rozmowie z drugą osobą w końcu łaskawie mnie wpuścili pod warunkiem jednak, że potem pójdę odebrać swój karnet do biura. Więc poszedłem. Najlepsze, że w Multikinie nikt mnie o żaden karnet nie pytał a jedynie ci w Heliosie. ech, po co więc to całe zamieszanie, sam nie wiem....

Avatar użytkownika
Prolka
 
Posty: 77
Na forum od:
25 kwi 07, 18:56

Post 31 lip 11, 8:24

liverpoolski napisał(a):Mnie natomiast intryguje pytanie, po co istnieje opcja "wydrukuj swoje bilety" dla osób, które wykupiły karnet 10+/20+ Nawet jeżeli owe bilety sobie wydrukują i tak muszą udać się do biura festiwalowego po karnet.


Karnety były pomyślane, by ktoś miał zniżkę, gdy sam wybierze się na więcej niż 10, 20 filmów. Byłam świadkiem rozmowy wolontariuszki z panią, która miała bilet zniżkowy, ale karnetu nie posiadała, bo w pracy ktoś pozbierał zamówienia od ludzi (po 2, 3 seanse) i w ten sposób udało im się uzyskać zniżkę. Chyba nie o to chodziło.
Może w przyszłym roku warto jednak zrezygnować z opcji drukowania biletu (przynajmniej w przypadku zniżkowych biletów). Teraz dużo osób było wpuszczanych bez karnetów.

kinomanka
 
Posty: 2
Na forum od:
31 lip 11, 11:16

Post 31 lip 11, 11:22

liverpoolski napisał(a):Mnie natomiast intryguje pytanie, po co istnieje opcja "wydrukuj swoje bilety" dla osób, które wykupiły karnet 10+/20+ Nawet jeżeli owe bilety sobie wydrukują i tak muszą udać się do biura festiwalowego po karnet. Więc po co im owe drukowanie biletów, bo przecież jak już MUSZĄ iść do tego biura to sobie też wtedy odbiorą bilety. Trochę to absurdalne. Chyba opcja drukowania miała właśnie zaoszczędzić komuś czas itp.
Poza tym, jak już ktoś wykupił sobie tych powiedzmy 12 filmów i ma już owy karnet, to dlaczego jeżeli wpadnie na pomysł dokupienia sobie nowego biletu musi znów płacić pełną cenę. Czy posiadanie już owego karnetu nie powinno uprawniać do stałej zniżki też na kolejne filmy?


Ja się pod tym rękami i nogami podpisuję.

1. Nie rozumiem opcji drukowania biletów zakupionych przez internet, skoro i tak trzeba stać w kolejce po karnet.
Czy nie da się zrobić tak, żeby te karnety "zakodować"? Tzn. żeby na karnecie była informacja jakie filmy są wykupione? I dzięki temu nie trzeba by było mieć biletów?

2. Uważam, że karnet 10+ i 20+ powinny być "otwarte". Tzn. że jak kupię 12 biletów, a potem zechcę kupić 13 i 14 to też zapłacę za nie 16 zł, a nie 18 :/ To nie fair!

3. Kwestia biletów last minute - skoro widzowie co roku przyzwyczajają się do kolejnych, ułatwiających życie nowinek, to może od przyszłego roku trzeba wprowadzić zasadę, że trzeba być co najmniej 5 minut przed seansem (co ma sens, żeby zaczynały się one punktualnie). Dzięki temu rezerwacje będą zwalniane wcześniej i bilety last minute nie będą sprzedawane do 15 minut po czasie rozpoczęcia seansu.

Melomanka
 
Posty: 418
Na forum od:
26 lip 10, 15:35

Post 31 lip 11, 12:43

kinio_i_kinia napisał(a):Myślę, że przydałby się lifting systemu zamawiania biletów tak, aby jednoznacznie wskazywał, kto komu kupuje bilet, ile ich kupuje oraz kto będzie w stanie je odebrać

Żeby na wstępie zadeklarować, kto odbierze mój bilet, musiałabym już w sobotę przewidzieć, że w poniedziałek mojemu dłużnikowi nie będzie działał wpłatomat i nie zrobię przelewu, tylko on zapłaci przy odbiorze. Chyba wystarczyłoby, żeby zamiast się legitymować, osoba odbierająca bilet podała imię i nazwisko tego, dla kogo jest kupiony, tytuł filmu, dzień i godzinę. Obca osoba tego nie wymyśli, a znajomy może zadzwonić do zainteresowanego.

Prolka napisał(a):Może w przyszłym roku warto jednak zrezygnować z opcji drukowania biletu (przynajmniej w przypadku zniżkowych biletów).

Raczej wyłącznie w tym przypadku. Ja w tym roku często zamawiałam bilet wieczorem na pierwszy seans następnego dnia i możliwość samodzielnego wydrukowania bardzo mi się przydała. Natomiast gdybym zamówiła ich 10 naraz, to już ten jeden raz po karnet mogłabym się przejść.


A na marginesie, liczebniki porządkowe zapisuje się z kropką, jeden mały znaczek robi dużą różnicę, 10 biletów to 160 złotych, a 10. - 16 :-)

Avatar użytkownika
liverpoolski
 
Posty: 57
Na forum od:
30 lip 07, 19:02

Post 1 sie 11, 19:00

Uff, dobrze, że jest nas więcej, którzy zauważyli absurdy związane z karnetem/niekarnetem +10/+20. Może dzięki temu organizatorzy łaskawie rzucą okiem na forum i przemyślą jeszcze raz sprawę ;)


Powrót do Czas, który pozostał