Mężowie, reż. John Cassavetes

Filmy 1. AFF - wypowiedz się! Program Festiwalu. Imprezy towarzyszące.
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 21 paź 10, 21:56

bardzo emocjonalnie podchodzę dziś do Cassavetesa, ponieważ oglądałam "Mężów", ten film ma spore szanse, żeby zostać "Cassavetesem mojego życia", piękny, każda scena w nim doskonała, dla mnie arcydzieło

Avatar użytkownika
chinaski
 
Posty: 823
Na forum od:
24 sie 06, 7:06

Post 22 paź 10, 0:53

Dla mnie to potężny Film, jakich nikt już dziś nie potrafi robić albo ja o tym nie wiem. Każdy kadr, scena, dialog, sytuacja tworzą coś, co jeden z bohaterów sumuje w "Mętlik", jednak instynktownie wyczuwam że w tym Szaleństwie jest metoda..Niedawno zapytano mnie, już po enh, jaki film mną wstrząsnął, wbił w siedzenie, poruszył, nie umiałem odpowiedzieć, musiałem się zastanawiać..Długo czekałem na takie Uderzenie. A TO ma prawie 4 dychy na liczniku!
Brawo !!(mam nadzieję, że więcej niż dwa;-))

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 22 paź 10, 6:53

a tak, bo to my (chinaski i ja) biliśmy brawo na koniec, mocno, słusznie :)

Cosmo
 

Post 23 paź 10, 20:02

Mnie intryguje sposób potraktowania i przedstawienia ( ale także zasugerowania ) aktów przemocy w filmach Cassavetesa."Mężowie" i "Kobieta pod presją" chyba najlepiej go obrazują.Oba są niezwykle gwałtowne ( choc nie jest to gwałtownosc jaką dzis widujemy na ekranach ).Ja też wolę ogladac w kinie przemoc psychiczną aniżeli fizyczną.Ta druga jest zbyt dosłowna i zbyt wyeksploatowana.Z kolei przemoc psychiczna wydaje sie jakby niedookreslona.Nigdy nie wiemy tak naprawde w którym miejscu zaczyna sie jej granica.Ale czyż widok trzech mocno zapijaczonych facetów upokarzających starszą kobiete , i wytykających jej brak wrazliwosci i współczucia można odczytac inaczej ? Ale o czyje współczucie tu tak naprawde chodzi ? Gdzie konczy sie wrazliwosc a zaczyna terror ? Ta scena swietnie ilustruje niejednoznacznosc jaką wypełniony jest ten film.Wrazliwosc wg Cassavetesa nie można zdefiniowac tak łatwo jak to ludzie czynią.W "Kobiecie pod presją" mamy podobnie : zachowanie odbiegające od normy , "ekscentryczne" ,zostaje odrzucone a nawet potępione.Cassavetes , Falk i Gazzara jako trio przeciętnemu widzowi mogą jawić sie jako potwory.A dla Cassavetesa to "tylko" ludzie

Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 25 paź 10, 8:01

wszystkie filmy Cassavetesa są gwałtowne, we wszystkich ludzie się policzkują i policzkując się, mówią "kocham", to niesamowite, to wyraz bezradności a jednocześnie szczerości, może nawet wymierzony komuś policzek jest uczciwszy od tego terroru psychicznego, jak piszesz, dla mnie była uderzająca scena z Kobiety pod presją, kiedy Marbel tańczy w salonie, a jej mąż w szale próbuje zaprowadzić dzieci do pokoju na górze, a one ciągle wracają, są nie do opanowania, komiczna i straszna scena, w której widać jak bardzo utopijna jest myśl, że można "zapanować" nad drugim człowiekiem


Powrót do 1. AFF - Moje własne Idaho