

Chropowata faktura obrazu, maksymalne zbliżenia na niedoświetlone, lub zupełnie nieoświetlone elementy, często części ciała w ruchu. O ile z początku podczas takich scen kamera jest statyczna, później dochodzą drgania. Ten film jest estetycznie męczący. A piękne zdjęcia nie są w stanie w najmniejszym stopniu zrekompensować całego zła.
Po seansie powiedziałem Marcinowi że ten film ma jeden ogromny plus, reżyser potrafi w idealny sposób zmusić widza do identyfikacji z bohaterami, ponieważ i publiczność i bohaterowie umierają - kwestia tylko kto pierwszy. Ja byłem gotowy odejść po krainy wiecznych łowów po godzinie filmu (punkt 23) jednak pomyślałem sobie, że to nie może być ostatni film jaki w życiu będę oglądał

PS Jarku, zdecydowałeś się w końcu na ten film?
