Żeby nie było, że tylko pytam to napiszę, że ja raczej mało komu przeszkadzam, ale pewnego nawyku nie pozbyłem się do tej pory i nawet już z tym przestałem walczyć. Otóż zerkam na osobę, która siedzi koło mnie. Jeśli ją znam robię to dość rzadko, jeśli nie - częściej. Nie można tego zaliczyć do stręczycielstwa, ale osoba obserwowana może poczuć niepokój
 . Skąd mi się to wzięło? Głównie z chęci poznania reakcji na dany fragment filmu, lubię obserwować jak ludzi coś bawi lub jak zakrywają oczy na różnego rodzaju scenach. Festiwale to pogłębiły bo doszedł czynnika sprawdzania "czy ktoś nie śpi". Mam tu oczywiście na myśli nie osoby obce, a kogoś kto ogląda ze mną film i wiem, że nie chce zasnąć
. Skąd mi się to wzięło? Głównie z chęci poznania reakcji na dany fragment filmu, lubię obserwować jak ludzi coś bawi lub jak zakrywają oczy na różnego rodzaju scenach. Festiwale to pogłębiły bo doszedł czynnika sprawdzania "czy ktoś nie śpi". Mam tu oczywiście na myśli nie osoby obce, a kogoś kto ogląda ze mną film i wiem, że nie chce zasnąć  .
.





