
Nie podoba mi się, gdy:
- ktoś obok mnie wystawia nagie stopy, a ich aromat otacza najbliżej siedzących (czyli m.in. mnie)
- film wyświetlany jest w połowie, z angielskimi napisami na środku ekranu (jak to było w czasie seansu "Zwyczajni ludzie")
- dźwięk puszczany jest na full i zarzyna mi uszy...