Miałem okazję w tym roku kupić sobie w Mediatece za całe 10 (!) zł archiwalny katalog z drugich Nowych Horyzontów, a pierwszych w Cieszynie. Zaskoczyło mnie, że oprócz tego, co zawsze, czyli krótkich list płac, opisów i filmografii reżyserów, znalazły się tam przedruki fragmentów recenzji czy rozmów z twórcami filmów. Zaskoczyło mnie, bo obecnie mamy tylko opisy czy - jak wolicie - noty, a większe teksty tylko jako wprowadzenia do przeglądów monograficznych. Zresztą te opisy często są kompletnie nieprzydatne - że wskażę tylko mój najbardziej ulubiony przykład, czyli opis
Powolnego zwierciadła.
Jeślibym miał zatem cokolwiek zmieniać w przyszłych katalogach, to w miarę możliwości postulowałbym o więcej "do czytania". Ja i tak przed festiwalem nie mam czasu na dogłębną lekturę katalogu, za to po Nowych Horyzontach, w wolnej chwili, dobrze jest pogłębić wiedzę lub skonfrontować własne wrażenia z krytycznymi. To nic, że powstanie jeszcze grubsza cegła, która pewnie będzie odrobinę droższa - za to ile później będzie satysfakcji!
Kategorycznie natomiast protestuję przeciwko pomysłowi, by noty były TYLKO w Sieci. Był już np. taki dyrektor teatru w pewnym nadmorskim mieście, który podczas swojej dyrekcji nie wydawał w ogóle programów do produkowanych spektakli, tłumacząc się na forum internetowym, że przecież bogatą dokumentację można przeczytać na stronie teatru. No i przestał być dyrektorem dwa lata temu, a jego następca w ramach prostowania banana historii skasował wszystko, witrynę przebudował i teraz nie ma tam już niczego ciekawego. Tę przypowiastkę zamieściłem ku rozwadze - nie wszystko bowiem, co jest w Sieci, będzie tam zawsze. Obecne rozwiązanie - noty i w Sieci, i na papierze - to świetna sprawa. Pozdrawiam
