Do Cieszyna z Warszawy na rowerze

[Szabo]

Witajcie,

jestem jednym z wolontariuszy mieszkających w Wawie, mam ochotę pojechać do Cieszyna na rowerze, ale niestety nie mam nikogo, z kim mógłbym jechać, a z doświadczenia wiem, że samotna jazda na dłuższych dystansach może być dość nudnawa. Zapewniam namiot dla 2-3 osób i mapę . Oczywiście jeżeli ktoś chce jechać do Cieszyna, albo w okolice, bez zamiarów festiwalowych to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia (tak samo jakby znalazł się ktoś z Łodzi, czy z innego miejsca jakieś 150-200 km od Warszawy w kierunku płd-zach).

Oczywiście wiem, ze zaraz mi ktoś napisze, że do Cieszyna można jechać z rowerem pociagiem, nie o to chodzi.

Pozdrawiam
S.z.a.b.o.

[kg]

Witaj na Forum Szabo!

[paNMieczyslaw]

a mnie nikt nie przywital ;(

wawa - cieszyn na rowerze, kurcze, naprawde bedziedx miec sile na festiwal po takim dystansie?

[Szabo]

a mnie nikt nie przywital ;(

wawa - cieszyn na rowerze, kurcze, naprawde bedziedx miec sile na festiwal po takim dystansie?

ja się chetnie z tobą przywitam; WITAJ!

hej, to tylko pareset kilometrów, nie będę udawał przecież Lance'a Amstronga i jecha 45 na godzinę. Poza tym, ludzie okrążali już na rowerze Islandię, jechali do Chorwacji i z powrotem, na NordCap, trwa obecnie wyprawa dookoła świata, na kolach, jak mówią Czesi. Cieszyn tak daleko znowu nie jest.

[paNMieczyslaw]

no tak tyle ze ci goscie potem nie siedzieli w kinie przez 10 dni po 12 godzin dziennie

[kg]

a mnie nikt nie przywital ;(

wawa - cieszyn na rowerze, kurcze, naprawde bedziedx miec sile na festiwal po takim dystansie?

ja się chetnie z tobą przywitam; WITAJ!

hej, to tylko pareset kilometrów, nie będę udawał przecież Lance'a Amstronga i jecha 45 na godzinę. Poza tym, ludzie okrążali już na rowerze Islandię, jechali do Chorwacji i z powrotem, na NordCap, trwa obecnie wyprawa dookoła świata, na kolach, jak mówią Czesi. Cieszyn tak daleko znowu nie jest.

brawo Szabo - podziwiam Cię. Rowery to nasz konik. Jesteśmy jedynym festiwalem w Polsce, który ma wypożyczalnię rowerów. Kiedy masz zamiar wyruszyc?

[Szabo]

a mnie nikt nie przywital ;(

wawa - cieszyn na rowerze, kurcze, naprawde bedziedx miec sile na festiwal po takim dystansie?

ja się chetnie z tobą przywitam; WITAJ!

hej, to tylko pareset kilometrów, nie będę udawał przecież Lance'a Amstronga i jecha 45 na godzinę. Poza tym, ludzie okrążali już na rowerze Islandię, jechali do Chorwacji i z powrotem, na NordCap, trwa obecnie wyprawa dookoła świata, na kolach, jak mówią Czesi. Cieszyn tak daleko znowu nie jest.

brawo Szabo - podziwiam Cię. Rowery to nasz konik. Jesteśmy jedynym festiwalem w polsce, który ma wypożyczalnię rowerów. Kiedy masz zamiar wyruszyc?

wiesz, przykre jest to, że W Polsce nadal jest to wyjątek, a powinien być to standard. Może przyjdzie z czasem.
Wyruszać na razie nie mam zamiaru, bo prowadzę "negocjacje" z jedna osobą i może się uda. Raczej sam nie zdecyduję się jechać, bo mam złe doświadczenia. Człowiek chce gnać żeby być jak najszybciej na miejscu. Brak jest odniesienia w postaci drugiej osoby. No i jest nudniej. Wszystko to sprawia, że jazda samemu męczy dwa razy szybciej.
Co do dnia, to pewnie 17 albo 18 lipca. Zależy od wielu czynników. np. chcę iść wieczorem 17 na koncert...

[natka]

ja to już bym musiała wyruszać, żeby sie dotelepać...

[Sylvix]

wiesz, przykre jest to, że W Polsce nadal jest to wyjątek, a powinien być to standard. Może przyjdzie z czasem.
Wyruszać na razie nie mam zamiaru, bo prowadzę "negocjacje" z jedna osobą i może się uda. Raczej sam nie zdecyduję się jechać, bo mam złe doświadczenia. Człowiek chce gnać żeby być jak najszybciej na miejscu. Brak jest odniesienia w postaci drugiej osoby. No i jest nudniej. Wszystko to sprawia, że jazda samemu męczy dwa razy szybciej.
Co do dnia, to pewnie 17 albo 18 lipca. Zależy od wielu czynników. np. chcę iść wieczorem 17 na koncert...

Ja mogła bym się zdecydować, ale na powrót. Tylko, że dla mnie to jest niemożliwością pokonać taki odcinek trasy przez 1 dzień (wyruszasz 17 i tego dnia chcesz być na miejscu). Poza tym 10 lat temu jeździłam na obozy rowerowerowe po Polsce, kiedy był milion razy mniejszy ruch. Obenie nie mam doświadczenia, ale pomysł jest świetny.
Syl

[Freak_lodz]

Lol Podziwiam!

[ave_Adore]

a na stopa ktos sie skusi? :>

[isabelaii]

swietny pomysl z tym rowerem ,sama myslalam o dluzszych trasach i do jakiegos celu ale jakos nigdy nie bylo okolicznosci. mieszkam 60 km na od od Kielc a wiec ci po drodze.tylko musialabym wrocic na czas do domu ,potrzebne pewnie tez specjalne torby na rower ,musialabym zalatwiac, no i nie wiem czy dalabym rade.w jakim czasie chcesz ta trase pokonac itd w sumie planowalam podroz stopem .moj email izabellasota1984@o2.pl nr tel 603 234 150

[ave_Adore]

isabelaii opanowala forum

i napisała:

w sumie planowalam podroz stopem

I słusznie, ze na stopa . Moja skrecona noga(dżizas!) nie pozwoli mi na jazde na rowerze.