Wolontariat

[kg]

psychologia tlumu, odporność na dym z cygar /albo przynajmniej wytrzymywanie go bez histerii/, poranne picie dobrej kawy, stenografia, gra w scrabla, troche wiedzy o niemym kinie /na tyle żeby rozumiec o czym się mówi/, czeste przekraczanie mostu na Olzie, umiejętności negocjacji w trudnych warunkach, optymizm, uwielbianie Monty Pythona

[sesese]

jesli to oficjalne wymagania to czuje ze za rok wolontariat mam jak w banku

[Yellowe]

veto!
powinnismy miec ubezpieczenie stosowne do wymagan. to jest sport ekstremalny. ja wiem, wolontariusz potrafi jezdzic nawet na pieciu rowerach jednoczesnie (mam dowody;) ), ale bez przesady.

ja poprosze hostesse z napojami orzezwiajacymi w czasie upalnych dni. a co, bede walczyc ;D

BTW: skrable w wersji afrikaneers oczywiscie, my jestesmy uniwersalni.

[ave_Adore]

halo halo!!

ja sie nadaje!! ja odpowiadam kazdemu z wyzej wymienionych punktw przez Kg...hahhaah:) ja mam tez siłe przebica!! ja umiem panowac nad tłumem..ja ja.. ja!!

jak widac jestem skromniutka..a moze znam własną wartsc..?;>hahahaha;) i Pythona ogladam pasjami..


jestem naj naj najjj:)
do sesese: Raczkowski..a moze jeszcze Grupa Twozywo? oni tez umieja trafnie komentowac zyciee:) polecam ostatni Przekrój..

[Yellowe]

ja tez uwielbiam MontyPythona:) psychologia tlumu nie jest mi obca. jak sie chodzi na oblegane projekcje, to trzeba byc twardym i sobie radzic. w klubie tez nie ma lekko.

moze te wymagania dorzucimy do kodeksu widza ENH? od razu bedzie lepsza selekcja do karnetow
albo niech kazdy, kto kupuje bilety w kasach podpisywal oswiadczenie, ze sie zapoznal z wyzej wymienionymi zasadami? albo napisac na biletach najlepsze wyimki z kodeksu widza?

wtedy byloby wszystko prosciej, jasniej... wolontariusze byliby w lepszej sytuacji, przyjemniej by sie pracowalo

[Yellowe]

PS. czy jest szansa w tym roku na plakietki w innym kolorze niz plakietki uczestnikow?
wszyscy narzekali w zeszlym roku na to, że są uczestnikami, a nie wolontariuszami (co sie wzajemnie nie wyklucza, ale...)
W razie innego koloru (czytaj wyrozniajacego nas od uczestnikow "zwyklych") daje gwarancje, ze podniesie sie morale wolontariuszy i wydajnosc pracy.

[kg]

a może po prostu ubierzemy wszystkich w jednakowe ciuchy. Moglibysmy zastanowić się nad innym kolorem ale pomyślcie tylko - 70 następnych postów tylko o doborze koloru karnetu a i tak skończyloby się na tęczowym i musielibyśmy podpisac uklad zbiorowy ze związkami zawodowymi. Volunteers w pracy dostaną stosowne identyfikatory obslugi lub innych slużb w zależności od przydzialu i zamilowania. A po pracy są zwyklymi /nawet nieco bardziej uprzywilejowanymi/ widzami. Ale pomyslimy o tym aby ich identyfikatory różnily się jednak pewnym szczególem.

[Natalia]

PS. czy jest szansa w tym roku na plakietki w innym kolorze niz plakietki uczestnikow?
wszyscy narzekali w zeszlym roku na to, że są uczestnikami, a nie wolontariuszami (co sie wzajemnie nie wyklucza, ale...)
W razie innego koloru (czytaj wyrozniajacego nas od uczestnikow "zwyklych") daje gwarancje, ze podniesie sie morale wolontariuszy i wydajnosc pracy.

dokładnie, to była szalona potrzeba "wyglądania, jakby się zajmowało bardzo prestiżowe stanowisko";)

[kg]

ok zapeniam dodatkowo kamikadze który się zglosi na ogloszone stanowisko i będzie spelnial wymagania - identyfikator specjalnie umajony

[sesese]

hehehehe teraz jak to sobie poczytalem to pomyslalem ze jakby ktos "z zewnatrz" bez poczucia humoru tu zajrzał wziałby nas za jakąś bande kretynów

milego dnia wszystkim
ja sie zabieram do roboty...

ps. aha jak ktos chce kawe to służe przed chwilą przepyszną kawę sobie zrobiłem...
"w gorącej fali zanurzyć się beznamiętnie..."

[pedro]

Witam!
W tamtym roku uczestniczyłem w festiwalu w charakterze widza i strasznie spodobała mi się atmosfera i program festiwalu, a teraz spróbuję dostać się do grona wolontariuszy. A jeżeli nie to i tak przyjadę - ciężko się mnie pozbyć. Część warunków spełniam, części pewnie nigdy nie spełnię Z niecierpliwością czekam na formularze zgłoszeniowe i więcej szczegółów.
A co do zespołów, to XIII Stoleti miałoby blisko. Wiem, nie znam się

[PPHP]

Heh, to ja proponuje jakiś wygodny ortalionowy garnitur jako strój wolontariusza do tego skromniutki krawat Samoobrony i dwa worki owsa - jeden dla p. Beger, a drugi żeby tarasować wzburzonemu psychologicznie tłumowui drzwi do teatru Wymagania wolonatariusza cd: umiejętność radzenia sobie w stresowych sytuacjach i miotła do zamiatania owsa

[A*]

Zdecydowanie za długo mnie tu nie było, bo już nie wiem od czego zacząć.

Zastanawiam się, panie Krzysztofie z kim trzeba będzie w tego scrable'a grać? Bo osobiście ze wstydem przyznać musze, że moja rodzona babcia za każdym razem skutecznie rozkłada mnie na łopatki. Choć to zawsze lepiej scrable niż szachy, bo jeśli o te chodzi to w ogóle przedstawiam talent i cierpliwość zerową. Wiec jakby ktoś chciał się dowartościować to zapraszam na partyjkę.

Jeśli zaś chodzi o to czytanie z boku i bande kretynów, Sesese, to pamiętam, że w mojej sali od matematyki zawsze wisiała taka fajna plansza, że "idioci i geniusze są wolni od obowiązku rozumienia dowcipów". Nie wiem co to miało wspólnego z matematyką, ani też jak się rozróżnia te dwa typy, ale w każdym razie zapamiętałam, wiec przytaczam :]

Na koniec chciałam dodać tylko, że bardzo podoba mi sie nick "pedro".

(Nie mogłam się powstrzymać)

[sesese]

taaak, pedro tak bardzo hiszpańsko brzmi... gdybym był kobietą też by mi się podobał i nie mógłbym się powstrzymać :]
a poza tym jeśli powiem że wole szachy od scrablow to czy to bedzie traktowane jako minus? tak tylko pytam bo nie wiem czy powiedzieć czy nie ...

dzisiaj bede Nescamenem...
kawa dla wszystkich

[kg]

No ze mną w wolnej chwili. Więc są male szanse. Ale to dotyczy tylko tego jednego stanowiska. A* prawie się nadaje bo na dodatek jeszcze przegrywa. Szachy nie bo tam sie wykorzystuje zwierzęta

[husky]

Przydałby się jakiś moderator na forum:D co mają konie do spraw technicznych:p chyba nie będą wolontariuszami??
Ja ja ja ja chcę być:D

[sesese]

panie Krzysztofie... konie mozna na starcie powybijać i do końca gry skupić się na królowej

[sesese]

konie do spraw technicznych mają się tak że konie dzielimy na mechaniczne i te drugie

[mt]

[quote="husky"]Przydałby się jakiś moderator na forum

No cóż husky, wolontariat to moja tematyka, ale tutejsze posty tak bardzo wybiegają poza temat, że pozwoliłam sobie przestać być moderatorem. Ale ślędzę wszystkie wypowiedzi

[Strator]

Moderator jest i śledzi cały czas forum. Rzeczywiście, dyskusja odbiega od tematu, ale uznałem, że służy celom integracyjnym. Wierzę, że jesteście na tyle rozsądnymi ludźmi, że się sami zdyscyplinujecie. A dyscyplina to ceniona cecha kandydata na wolontariusza !

[sesese]

święte słowa Panie adminie

gorące pozdrowienia dla Pani Moniki

[A*]

uznałem, że służy celom integracyjnym.

Tak! Ja już na ten przykład wiem, że sesese robi dobrą kawę i często pozdrawia pania Monikę, Husky lubi panów po 60-ce i chce zostać wolontariuszem (bardzo), a pan Krzysztof lubi wygrywać w scrable.

A teraz już się mogę zdyscyplinować i wrócić do tematu.

P.S. Co do Pedra, to mi chodziło o tego konkretnego Pedra. Pedra A. znaczy się .

[kg]

No i przyszedl gajowy i wyrzucil wszystkich z lasu. I dobrze. Kto jest zainteresowany tą posadą /ogloszenie i warunki byly wcześniej/ może napisać do mnie na pw /wylącznie listy motywacyjne + cv/

[sesese]

co do Pedra A. to wczoraj ogladnalem "Czym sobie na to wszystko zasluzylam" i lubie go pewnie nie mniej od Ciebie

Panie Krzysiu a co do za funkcja? Jakis asystent społeczny czy jak? ostatnio to funkcja bardzo popularna...

[Natalia]

niestety nie nadaję się- nie lubię kawy:( także zostanę u Moniki

[kg]

co do Pedra A. to wczoraj ogladnalem "Czym sobie na to wszystko zasluzylam" i lubie go pewnie nie mniej od Ciebie

Panie Krzysiu a co do za funkcja? Jakis asystent społeczny czy jak? ostatnio to funkcja bardzo popularna...

tak spoleczny asystent producenta

[PPHP]

Ojej, odchodzimy od tematu, coś z tym trzeba zrobić ludziska, bo jeszce uznają, że to nieintegracyjne i nas wszustkich wyoutują. Może Wasze doświadczenia z zeszłorocznymi wolonariuszami i Wasze doświadczenia jako wolonatariuszy

[Natalia nzlg]

co do Pedra A. to wczoraj ogladnalem "Czym sobie na to wszystko zasluzylam" i lubie go pewnie nie mniej od Ciebie

Panie Krzysiu a co do za funkcja? Jakis asystent społeczny czy jak? ostatnio to funkcja bardzo popularna...

tak spoleczny asystent producenta

Ech, cudna funkcja, bijcie się o nią!

[husky]

Powiem Wam -faceci po 60 jeżdża konno po Cieszynie i próbują nas wygryź z wolontariatu!! trzeba coś z tym zrobić

Prosze tak pani Moniki dużo nie pozdrawiac bo się uprzedzi jeszcze do nas:p pozatym ja już ją za dużo sam męcze:)

[sesese]

abyś tylko nie zmęczył bo nie będzie miala droga Pani Monika siły przyznać Ci zaszczytnej funkcji wolontariusza i co to wtedy bedzie?
Aleee nieee , Pani Monika napewno doceni wielkie chęci i myśle że nie bedzie kłopotu

[pedro]

Ciesze się, że mój nick się podoba, niezależnie od tego czy ma to związek z moją osobą, czy osobą pana Almodovara A w związku z tym, że uwagę na niego zwróciła przedstawicielka płci pięknej, zastanowię się, czy nie warto zmienić imienia

[sesese]

to chyba zbyt daleko idące posunięcie... bo co jeśli tylko tej jednej pannie się ono podoba a całej reszcie nie?

[A*]

E tam. Po prostu zazdrościsz koledze doskonałego pomysłu

[sesese]

ech i wydalo sie <zawstydzony> :p

[PPHP]

Co za przepychanki do zosatnia wolontariuszem, a orientuje się ktoś może ile osób w zeszłym roku zostało odesłanych z kwitkiem?

[pedro]

Co za przepychanki do zosatnia wolontariuszem, a orientuje się ktoś może ile osób w zeszłym roku zostało odesłanych z kwitkiem?

I to jest dobre pytanie!
Ciekawe jeszcze ilu wolontariuszy potrzeba do pracy przy festiwalu, dałoby to jakieś pojęcie o szansach, bardzo złudne co prawda, ale zawsze.
Tyle że może są to informacje z serii "top secret"

[alicja]

przegladalam niedawno archiwum forum i chyba gdzies tam sie przewinela liczba 150...

[sesese]

pewnie biorąc pod uwagę coraz wiecej spraw przybocznych i z roku na rok coraz lepszą organizacje festiwalu pewnie wolontariuszy bedzie w tym roku wiecej niz w poprzednim... Byc moze bedzie to tez uzaleznione od zainteresowania ...no ale moze Pani Monika sie wypowie

[alicja]

wlasnie na to licze, ze potrzeba bedzie wiecej ludzi i rowniez ktos spoza "starej kadry" sie zalapie :]

[corner]

Widzę, że przez kilka dni dużo mnie ominęło. Chyba muszę wkleić posta i wziąć udział w tym wyścigu szczur... ups... miałem na myśli wolontariuszy potencjalnych. Z tego, co czytam, wynika że macie (zupełnie jak moja znajoma ) za duże wymagania. Ale skoro wszyscy twierdzą, że je spełniają, to ja też powiem: "Spełniam wszystkie wymagania, wymyślcie coś lepszego!"

[Freak_lodz]

ja słyszalam ze w tym roku 200 miejsc:D

Corner....?? Chris Corner:D hehhe

[Yellowe]

Moja kolej na wypowiedz, trzeba 3mać reke na pulsie.

Z tego, co pamietam, na 4.ENH pracowalo ok.160 osob. O prace staralo sie ponad 400 osob.Wiem to z konf.prasowej (prosze mnie poprawic, jesli sie myle). Wg mojej wiedzy nikt nie planuje zatrudniac wiekszej liczby osob, bo:
a) nie ma wiecej pracy
b)jest ograniczona pojemnosc kin (wolonatriusze +karnety +prasa +goscie +bilety...)

To sa powody wyjatkowo pragmatyczne. Ja i tak wiem to z drugiej reki, ale nie ma powodow innego myslenia. Kazdy by to wymyslil.

Argumenty, ze organizacja jest coraz sprawniejsza i potrzeba coraz wiecej osob, przemawiaja za ograniczeniem liczby wolontariuszy.

Takie jest tylko i wylacznie MOJE zdanie.

BTW: wymagania - wiedza o kinie conajmniej na poziomie 2 roku filmoznawstwa. Inaczej nie ma sensu jechac do Cieszyna, bo niektorych filmow sie nie zrozumie albo nie doceni.

[Natalia]

BTW: wymagania - wiedza o kinie conajmniej na poziomie 2 roku filmoznawstwa. Inaczej nie ma sensu jechac do Cieszyna, bo niektorych filmow sie nie zrozumie albo nie doceni.

ok, mam nadzieję, że to żart był.

[sesese]

no nie do konca o to mi chodzilo.... napisalem ze z roku na rok jest coraz wiecej rzeczy przybocznych (chocby 2003 a 2004 doszly rowery do tego jak na moj gust pracowalo wiecej ludzi w centrum festiwalowym itp...) i w tym sensie organizacyjnie wszystko idzie w lepszym kierunku a z drugiej strony nie wiadomo czy jesli festiwal nie bedzie sie dalej tak szybko rozwijal i w ogole Pan Roman nie wynajdzie w Cieszynie jeszcze jakiegos miejsca do projekcji filmów. Bo w tym momencie to chyba zblizamy sie do granicy 100% zapełnienia kin a popularnosc festiwalu z roku na rok rośnie... Pytanie do mieszkańców Cieszyna jak i do dobrze poinformowanych... czy w Cieszynie jest jeszcze miejsce na jakąś sale lub cosik?
Bo mozna w lodowisku dolozyc te 300 krzesełek i w sumie duzo sie nie zmieni (no chyba ze straz pozarna powie nie), ale nawet z biznesowego punktu widzenia skoro jest duzy popyt... byleby nie pogarszac obecnego komfortu oglądania...



pozdrawiam wszystkich i Wesołych Świąt

[ave_Adore]

przez pare dni nie zaglądałam na Forum, naprawiam braki..i troszke sie przeraziłam, nie tyle co wymaganiami(wszak spełniam je wszystkie )co statystykami..logicznym jest, ze wolontariuszami zostana osoby z lat ubiegłych, czyli miejsc dla "nowych" automatycznie jest mniej..

Drodzy Oragnizatorzy, zabierzcie głos w dyskusji..

[pedro]

BTW: wymagania - wiedza o kinie conajmniej na poziomie 2 roku filmoznawstwa. Inaczej nie ma sensu jechac do Cieszyna, bo niektorych filmow sie nie zrozumie albo nie doceni.

Z tym bym nie przesadzał, na festiwal ENH na pewno nie trafiłem w zeszłym roku przez przypadek, a muszę przyznać, że to dopiero on rozbudził we mnie poważniejsze zainteresowanie kinem. Wynika z tego, że festiwal w Cieszynie nie tyle wymaga od widza szczególnie dużej wiedzy o kinie, co powoduje chęć jej zdobycia. Filmy tam prezentowane wymagają raczej pewnej wrażliwości, chęci poznania punktu widzenia twórcy obrazu. Zaletą festiwalu jest właśnie świetny program, obok filmów, które rzeczywiście wymagają sporej wiedzy z zakresu filmoznastwa i kulturoznastwa, wyświetlane są lżejsze, ale równie znakomite. Niech przykładem będzie zeszłoroczny "Wilbur wants to kill himself", film z treścią, z przesłaniem, ale prawie dla każdego (prawie, bo jednak są skrajne przypadki miłośników filmów z gatunku "zabili go i uciekł").
Pozdrawiam

[sesese]

zgadzam się z Tobą Pedro w 100% mam identyczne odczucia ...

[ave_Adore]

a ja zywie nadzieje, ze to takie poczucie humoru Yellowe... pełne sarkazmu..:>

[ave_Adore]

ale widze, ze duze poruszenie wywołał głos Yellowe.. o yeah! Yellowe please be my master! tylko Ty wiesz jak poruszyc tłumy! :> hahha:)

[A*]

Pedro jak Pedro A. Jak on coś mówi to zawsze z klasą (moim zdaniem oczywiście, bo tu też można się kłócić, a nawet pobić)

Dodałabym jeszcze, że można oglądać filmy również po to, żeby je poczuć, a nie tylko analizować. Nie musi być to koniecznie "Willbur"; może nawet coś trudniejszego, innego, wymagającego skupienia, uwagi (o czym tak bardzo często mówił pan Roman przed projekciami), moze kontrowersyjnego (patrz: Anatomia piekła), ale zawsze film, który można odebrać również emocjonalnie, za pomocą najzwyklejszych ludzkich reakcji. Pewnie, ze można coś stracić omijając tą techniczno-warsztatową stronę (choć zdaje mi się, że jakiś tam zaprawiony kinoman będzie już w stanie dostrzec to i owo), ale żaden to powód, żeby filmów nie oglądać w ogóle.


Więc tak właściwie to każdy może oglądać i przeżywać/analizować tak jak lubi i tak jak umie najlepiej, a po to, żeby wszyscy mieli taką możliwość stworzono coś tak pięknego jak Festiwal.