Anegdoty dotyczące przeżyć z używkami w roli głównej, żarty w własnego sposobu pracy i filmu, naprawdę fajny gość, mimo że oglądając jego filmy można odnieść zupełnie inne wrażenie

Luzak taki
"Uwielbiam "2001: Odyseję kosmiczną", pierwszy raz obejrzałem ją w wieku 7 lat i poczułem się jak na dragach. Tzn. mama mi mówiła, że to trochę podobne".
"Mama stwierdziła, że "Wkraczając w pustkę" jest beznadziejne".
"Zawsze chciałem wyjść ze swojego ciała, próbowałem różnych sposobów. Podobno w czasie wypadku samochodowego można tego doświadczyć. Jednak stwierdziłem, że wypadek to nie dla mnie".
"Mój film jest taki długi, bo kiedy jesteś na haju, to też masz wrażenie wolnego upływu czasu. Chcesz, żeby to się skończyło, a to trwa i trwa, nic nie pomaga. Z moim filmem jest podobnie".
No i przed projekcją: "Enjoy the trip"
Ogólnie wesoło było.