Kino Kultura/Rejs w Warszawie

[eMWu]

Czy ktoś wie czy te kina mają być w ogóle reaktywowane? Chyba z dwa lata na oknach tych kin jest kartka że trwa remont, ale ile można remontowac?!? Czy nadal należa do Stowarzyszenia Filmowców Polskich? Sa jakies decyzje co do ich przyszłości?

[eMWu]

Nie ma to jak odpowiedzieć na swój własny post sprzed półtora roku Kina już działają. Kultura od paru tygodni, Rejs chyba od kilku miesięcy. Remont trwał co najmniej 3 lata (sic!), ale efekt zadawalający;)

[tangerine]

Muszę się tam wybrać. Obiecuję to sobie od dłuższego czasu. Ale na razie zbieram siły i zasoby na Wrocław.

[tangerine]

Byłem i widziałem 2 filmy w Kulturze, faktycznie widoczność i wygodność jest dobra, ale na razie nie działa obiecywana kawiarnia... sama przestrzeń poza salą kinową myślę, że mogłaby być lepiej rozwiązana... Film "Genua - miasto miłości" uważam za bardzo ciekawy... "Fados" - polecam raczej ścieżkę dżwiękową (chętnie kupię), sam film mniej, jest wprawdzie kilka fantastycznych sekwencji - teledysków, ale wciąż niedościgłym wzorem dla filmów muzycznych pozostaje dla mnie "Bal"...

[aszeffel]

Fados to jest niemiecka bombonierka - każda czekoladka inna, ale wszystkie rozczarowująco smakują tak samo, fuj

[tangerine]

Fados to jest niemiecka bombonierka - każda czekoladka inna, ale wszystkie rozczarowująco smakują tak samo, fuj

Hm... Czy to jest zawoalowana ocena filmu ?

[Thane]

Ocena na pewno, zawoalowana - a skąd?

[Querelle]

Owszem, Fados nie jest dobrym filmem. Daleko mu do muzycznej trylogii i filmów-baletów Saury. Liczyłem na więcej po dość udanej Iberii. Może czas najwyższy na powrót do subtelnych w formie, stanowiących ucieczkę w świat licznych metafor i symboli, sennych wizji, wspomnień znanych z tak doskonałych tytułów jak Anna i wilki i Nakarmić kruki? Czy to jeszcze możliwe?

[aszeffel]

jeżeli chodzi o Saurę muzyczno-tanecznego to pamiętam niesamowite Krwawe gody (Bodas de sangre) z 1981 roku, spektakl w pustej przestrzeni nawet nie sceny tylko jakiegoś pomieszczenia do prób, asceza z jednej strony i ogień z drugiej, coś pięknego, dlatego jak teraz oglądam te kolorowanki Saury to mam piasek między zębami, a to, co zrobił z fado i saudade woła o pomstę do nieba

w tym roku jestem ciekawa tych dwóch odsłon Eldorado Assayasa:

http://www.enh.pl/film.do?id=3815&ind=t ... jaFest%3d9

http://www.enh.pl/film.do?id=3740&ind=t ... jaFest%3d9

[tangerine]

Może czas najwyższy na powrót do subtelnych w formie, stanowiących ucieczkę w świat licznych metafor i symboli, sennych wizji, wspomnień znanych z tak doskonałych tytułów jak Anna i wilki i Nakarmić kruki? Czy to jeszcze możliwe?

Nie, to nie możliwe... Nie po tym co zobaczyliśmy w filmie Fados, a w ogóle takie filmy jak Nakarmić kruki to nie zdarzają się codziennie... Swoją drogą już ze 2 lata tego nie oglądałem...

[Querelle]

w tym roku jestem ciekawa tych dwóch odsłon Eldorado Assayasa:
http://www.enh.pl/film.do?id=3815&ind=t ... jaFest%3d9
http://www.enh.pl/film.do?id=3740&ind=t ... jaFest%3d9

Też jestem ciekaw, choć jego Clean w żaden sposób mnie nie zachwycił. Najbardziej cenie go za scenariusz do Rendez-vous A. Techine.
Jutro o 11:20 na Ciemaksie 2 L'Heure d'été (Pewnego lata) Assayasa z Jeremierem Renierem i Juliette Binoche. Widział ktoś może Une Nouvelle Vie (1993)?

[aszeffel]

ooo

Clean był takim popołudniowo-niedzielnym filmem, mimo cudownej obsady, bo i Cheung i Balibar i Dalle

mnie się podobała Irma Vep (1996), choć pamiętam jak przez mgłę, była dosyć zwariowana

http://www.imdb.com/title/tt0116650/

[tangerine]

Też jestem ciekaw, choć jego Clean w żaden sposób mnie nie zachwycił

Pisałem o tym filmie niedawno, że był męczący ze względu na hiperszybką, zupełnie chaotyczną narrację... Nie tego oczekiwałem kiedyś w Cieszynie, gdy wybierałem się na niego...

[aszeffel]

tang.: chyba mylisz ten film z jakimś innym ja po projekcji napisałam, że chciałabym być jak Maggie Cheung...

(dostała za tę rolę nagrodę w Cannes)

[tangerine]

w niedzielę powinienem być w Rzeszowie i tam mam programy z Cieszyna więc się upewnie, ale raczej nie mam wątpliwości... Oglądałem ten film ze znajomymi w Teatrze o godz. 22 się zaczynał... Im się podobał ja miałem wybełtany umysł po tych jazdach kamerzysty... Serio, może nie pamiętasz...

[aszeffel]

dziwnie się tak cofnąć w czasie

http://agnisz.blox.pl/2005/07/Cieszyn-on-lajn-3.html