Przygotowania trwają...

[cze67]

http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35750,4225858.html

[kaprysny]

Pojawiła się też krytyka pomysłu kina na rynku (http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=188&w=64198515&a=64207167). Coś w tym jest...

[cze67]

Gotów jestem zgodzić z tą krytyką. Rynek to nie jest dobre miejsce. Lepiej już robić pokazy pod Operą, tak jak było w zeszłym roku z projekcją "Aleksandra Newskiego".

PS. W artykule podano złą stronę internetową festiwalu.

[jamro]

Mi osobiście też sie ten pomysł średnio podoba, Rynek nie jest najlepszym na to miejscem. Pewnie się trafią ludzie, którzy przyjdą tam tylko przeszkadzać i takie oglądanie nie będzie miało sensu. No ale mam nadzieje że mnie mieszkańcy mego miasta pozytywnie zaskoczą. Zresztą i tak raczej będę wybierał Nocne Szaleństwo

[Roman Gutek]

cze67: Kilka razy chodziliśmy po centrum Wrocławia szukając najlepszego miejsca na pokazy plenerowe. Braliśmy pod uwagę Plac Teatralny, Plac Wolności, Plac Solny i kilka innych lokalizacji. Po rozważeniu różnych za i przeciw zdecydowlismy się na rynek. Jest to przemyślana decyzja i jestem przekonany, że pokazy na rynku to bardzo dobry pomysł i ,ze po pirwszym seansie przyznacie mi rację. Rynek ma niepowtarzalny urok i klimat. Bywalcy ogródków nie będą w nich siedzieć w czasie pokazów, tylko będą oglądać filmy:-)

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

[Roman Gutek]

PS. W artykule podano złą stronę internetową festiwalu.

cze67: adres internetowy strony festiwalu jest poprawny...Mimo podeszłego wieku wzrok mnie chyba nie myli.

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

[cze67]

Jak widzę, panie Romanie, jest Pan optymistą. Zresztą, jest Pan na miejscu, a ja w Gdańsku:-) Ale z mojej perspektywy i zeszłorocznych wspomnień - rynek jest miejscem zbyt "przechodnim" by seanse mogły odbywać się przy minimalnej dawce spokoju i skupienia. Wolałbym miejsce bardziej kameralne, takie, gdzie ludzie poszliby SPECJALNIE na seans, tak, jak było właśnie na wspomnianym przeze mnie Aleksandrze Newskim. Tam liczba przypadkowych oglądaczy była minimalna. Na Rynku będzie ich, sądzę, o wiele więcej.

[cze67]

Adres może dobry, ale po kliknięciu na niego, przynajmniej na moim komputerze, nieaktywny. Ja osobiście wchodzę tak:
http://7ff.eranowehoryzonty.pl/index.do

[Roman Gutek]

cze67: jestem na miejscu... w Waraszawie. Prawdą natomiast jest, że Wrocław stał się już dla mnie drugim domem...
Seanse będą rozpoczynały o 21.30. "Ruch" na rynku jest wtedy zdecydowanie mniejszy. Ustawimy 1000 (jeden tysiąc) krzeseł w wydzielonej przestrzeni. Proszę, nie obawiajcie się przypadkowych ogladaczy...

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

[chinaski]

cze67: jestem na miejscu... w Waraszawie. Prawdą natomiast jest, że Wrocław stał się już dla mnie drugim domem...
Seanse będą rozpoczynały o 21.30. "Ruch" na rynku jest wtedy zdecydowanie mniejszy. Ustawimy 1000 (jeden tysiąc) krzeseł w wydzielonej przestrzeni. Proszę, nie obawiajcie się przypadkowych ogladaczy...

Pozdrawiam serdecznie,

Roman Gutek

Nie liczyłbym na mniejszy ruch po 21.30 latem na wrocławskim rynku..Ja już teraz unikam tego miejsca(tłok i hałas)..Moim zdaniem Plac Wolności byłby optymalny,ale i tak życzę powodzenia.
Pozdrawiam na 34 dni przed 7.MFF ENH Wroclaw 2007!wroclawianin od zawsze

[em]

chyba te pokazy maja przyciagnac wlasnie "przypadkowych" widzow inaczej bylyby zamkniete. nie robmy z ENH zakmknietej oazy dla "wyrobionych" widzow, uwazam ze pomysl wyjscia ekranu do publicznosci jest swietny i skoro wszystko jest sprawdzone, to wierze, ze pojdzie jak zaplanowano.

[boy_in_the_hood]

Dokładnie, "zamknięte" pokazy mamy sobie w kinach, a kto chce iść na łatwiejszy (ale ciągle ambitny mam nadzieję) film to zapraszamy na rynek i tyle. Uważam, że pomysł doskonały.

[morningbell]

mi sie podoba, że festiwal wychodzi w stronę ludzi, którzy normalnie nie mają szansy obejrzęc dobrego filmu. że nie zamyka się tylko w salach kinowych. kto wie, może osoby, które trafia przypadkowo na taki pokaz, za rok wezmą udział w festiwalu.

no i trzeba pamiętać o mieszkańcach Wrocławia, którym "zajmujemy" miejsca w ich kawiarniach, klubach, na ich ławkach w parku(no przejmujemy miasto na czas trwania festiwalu ) - film na rynku jest też prezentem dla nich. moze inaczej spojrzą na zgraje ludzi z filmowym obłedem w oczach