Dziedzictwo

Co obejrzałeś? Co chcesz zobaczyć? Co sądzisz?
sucha5
 

Post 27 lip 06, 11:02

Buhaha. Dziedzictwo powalało!szkoda,że smiechem a nie grozą. No i główną rolę w co drugiej scenie grał mikrofon.hehe

Peteros
 
Posty: 3
Na forum od:
21 lip 06, 21:28

Post 27 lip 06, 22:20

Powaga? Oglądałem to z DVDw szerokim formacie (między innymi dlatego odpuściłem sobie projekcję) i nie zauważyłem żadnych mikrofonów - a czujny jestem. Może puścili to w 4:3 i zapomnieli czegoś odciąć? ;-)
A filmik cieniuchny, swoją drogą...

Avatar użytkownika
szelmek
 
Posty: 41
Na forum od:
22 lip 06, 21:05

Post 27 lip 06, 23:58

mikrofon nas wszystkich 'POZABIJAŁ' :D nie mogłem sie nadziwic ze cos takiego przeszlo... no ale w koncu MADE IN TAIWAN :D

Gość
 

Post 28 lip 06, 8:47

Mikrofony widziałem w wielu filmach. W kilku nawet kamerę (w jednym z operatorem). Czytałem, chyba w KAMERZE, że obecność mikrofonu wynika najczęściej ze złego kaszetowania w postprodukcji. Możliwe, że na ENH ścignęli za jakieś psie pieniądze kopię sprzed ostatecznej edycji. Skoro kol. Peteros widział film na DVD bez mikrofonów, to znaczy, że dobra werjsa jednak powstała...

Avatar użytkownika
AK
 
Posty: 168
Na forum od:
1 mar 05, 21:01

Post 28 lip 06, 8:50

Ja myślałem, że ten złowieszczy mikrofon jest symbolem zła i prześladuje głównych bohaterów przez cały film.

Avatar użytkownika
Elatus
 
Posty: 84
Na forum od:
12 sie 05, 8:33

Post 30 lip 06, 13:47

Ja przez pół filmu zastanawiałam się, czy ten mikrofon jest tam celowo...
Podobno jedna projekcja była bez mikrofonów.
Film wiele by zyskał, gdyby oglądać go w dobrej kopii.
Miał niezły nastrój, dobrze używano muzyki.
Andankakka konda kaarii
Randaka randaka randaka!!!
Achuvellam thonda kaari
Randakka randakka!!!

paszczakos
 
Posty: 107
Na forum od:
24 lis 05, 15:59

Post 3 sie 06, 22:04

To była historia o dzikim dźwiękowcu, który dostał za mało kasy i przez to mścił się na wszystkich, mordując po kolei bohaterów, a nawet duchy.

Najlepsza scena, gdy policjant w swojej kanciapie ogląda się nagle za siebie, a z górnego rogu wyłania się złowieszczy, włochaty mikrofon. Kino gore w najczystszej postaci :D
Nigdy nie czujesz się samotny, gdy masz ze sobą Smith&Wesson .45

Avatar użytkownika
sokout
 
Posty: 15
Na forum od:
24 lip 06, 19:33

Post 4 sie 06, 9:38

Policjant genialnie skupia na nim wzrok, wtedy też zaczęłam się zastanawiać czy film nie ma drugiego "dna" i czy nie jest to zamierzone- taka komedia podszyta dreszczykiem? Podobnie jak Bracia K. mam już chyba urojenia. Skoro na DVD nie ma mikrofonów...
Swoją drogą w "requiem dla snu" w kilku scenach również pojawia się mikrofon, również w kopi na DVD-tyle że tam jest mniej widoczny. Może jakaś lista mikrofonowych wpadek mogłaby tu zaistnieć?
"Film powinien być jak kamyk w bucie"

jerzy
 
Posty: 23
Na forum od:
2 sie 06, 13:20

Post 4 sie 06, 12:14

o to ja mam jedną: następnego dnia po Dziedzictwie mikrofon objawił mi się w Fantasmie, w jednym krótkim ujęciu (ale że rany mikrofonowe były świeże, nie mogłqm tego nie wyłapać).

Avatar użytkownika
guermantes
 
Posty: 42
Na forum od:
22 lip 06, 13:45

Post 4 sie 06, 17:25

Nie no ja to inaczej odebrałem, przecież mikrofon pojawiał się tylko w niektórych scenach. Moim zdaniem była to świadoma strategia dystansacyjna charakterystyczna dla kina autorskiego(Godard np) typu brechtowskiego. Reżyser w bardzo zabawny i przewrotny sposób ukazał, że horror to tylko pewna konwencja. To zmuszało do intelektualnego, a nie emocjonalnego odbioru filmu. Nie chodziło tylko o rozbicie konwencji horroru, mikrofon pojawiał się także w scenach o melodramatycznym nacechowaniu(i to było najlepsze: on mówi: tak Cię kocham!!, a nad nim mikrofon).

Avatar użytkownika
soffika-zoe
 
Posty: 59
Na forum od:
6 sie 05, 1:34

Post 4 sie 06, 21:56

ani intelektualnego ani emocjonalnego odbioru u mnie nie bylo. kurcze nie moge sobie wybaczyc, ze tego mikrofonu nie zauwazylam, a widze ze w oczy kłuł.poszlam na film z nadzieja "pobania sie" w azjatyckim stylu ( czy ktos widzial "tale of two sisters" w 2004 chyba?), a prawie umarlam z nudow i ze smiechu.jedyne nerwy byly zwiazane ze spogladaniem na zegarek.ale sluchajcie: ktos sie tam bal.jakas panna siedzaca za mna nerwowo kopala noga w moje oparcie, w "strasznych" , momentach:D
bles
I still haven't found what I'm looking for

elfavorro
 
Posty: 136
Na forum od:
8 maja 06, 15:22

Post 5 sie 06, 0:56

Tak, ja byłem i trochę się dziwię, bo mam kompletnie inne wspomnienia - czasem po kilkanaście osób krzyczało/piszczało...
Wot's your function in loif?

jerzy
 
Posty: 23
Na forum od:
2 sie 06, 13:20

Post 5 sie 06, 1:08

...gdy mikrofon na wysięgniku podążał za bohaterem na strych?


Powrót do 6. - Filmy - wypowiedz się!



cron