27 paź 05, 12:06
Drodzy!
W sobotę posiedziałem przy komputerze. Poczytałem trochę prasę, zaglądałem na różne portale, dużo czasu poświęciłem na uważne studiowanie Waszych postów zamieszczonych na forum festiwalu...
Cieszyński festiwal był moją idee fix, zupełnym szaleństwem, przedsięwzięciem, które nie powinno się zdarzyć w racjonalnym świecie i które nie liczyło się z żadną logiką i podstawowymi zasadami wydawania i odzyskiwania pieniędzy. Nie mogło tak trwać w nieskończoność. Nie mozna było ciągle tylko wydawać i pokrywać kazdego roku deficyt (ponad milion złotych dopłaciła firma Gutek Film !!!). Cieszyn dostawał co roku prezent. Dziesiątki razy prosiłem, aby miasto dołożyło się do tego prezentu (ostatni raz dzień po zakończeniu festiwalu, 1-go sierpnia br., w trakcie bardzo dramatycznej rozmowy z Burmistrzami B. Fickiem i J. Matuszkiem, dzień wcześniej prosiłem o to samo na konferencji prasowej zorganizowanej na zakończenie festiwalu, kto był to wie co powiedział Burmistrz Matuszek!!!). W ubiegłym roku, aby zakończyć ENH 2004 i móc przygotować tegoroczną edycję festiwalu, Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, zaciągnęło kredyt w banku, gwarantem kredytu jest Gutek Film. Rzeczywistośc rządzi się swoimi prawami. Nie mogłem już wydawać pieniędzy Gutek Film, bo ich po prostu ta firma wiele nie ma. Byłem też po ludzku bardzo zmęczony... Dlaczego władze miasta stawiały festiwal na równi z innymi wydarzeniami w tym mieście? (dawały co roku30 tys., kiedy budżet festiwalu wynosił 2.2 mln). Podobnych miasteczek jak Cieszyn jest w Polsce może pięćset, może tysiąc. Cieszyn spotkało coś wyjatkowego, dostał festiwal. Chciałem, bardzo chciałem, aby to miejsce było szczególne. Cieszym miał taką szansę, ale potrzebne było w Cieszynie też trochę szaleństwa, potrzeby popatrzenia w przyszłość, trochę wyobraźni. Niestety tego zabrakło.
Poświęciłem Cieszynowi pięć lat mojego życia. Oddałem wszystko dla tego pięknego miasteczka, dla festiwalu i dla Was. Pracowałem (moi współpracownicy również) przysłowiowe 24 godziny na dobę. Nie miałem czasu na prywatne życie, na odpoczynek, towarzyszyły mi ogromne stresy. Zawsze znajdowałem czas na rozmowy z Wami, stale bylem obecny na forum dyskusyjnym, odpowiadałem na każdego maila, doradzałem przy pisaniu prac magisterskich, wysyłalem kasety i potrzebne Wam książki i różne materiały, pomagałem Wam w najdrobniejszych sprawach. Tak postępowali również moi wspołpracownicy. Nie wziąłem ani złotówki za tytaniczną pracę przy festiwalu. Tak już mam. Nie potrafię inaczej, nie potrafię robić czegoś na "pół gwizdka"!!! Niczego jednak nie żałuję. To była świadoma decyzja. Ten festiwal był przygotowywany i organizowany nadludzkim wysiłkiem garstki oddanych Cieszynowi osób. Gdzie indziej podobne festiwale organizuja sztaby ludzi. Mnie nie było stać na zatrudnienie potrzebnych osób. Zastępowli je (czasami znakomicie!!!) wolontarusze...
Uuuffff...Dzisiaj przejechałem ponad 100 kilometrów rowerem... Kupiłem sobie również CD z najnowszymi utworami mojego ukochanego Arvo Paerta - LAMENTATE. Słucham tej muzyki właśnie w tej chwili. Wyciszyłem się zupełnie. Tego samego życzę i Wam w te dni.
Dziękuję tym paru osobom, które próbowały mnie choć trochę zrozumieć i nie wylewały pomyj na mnie. Nie mogłem brać udziału w dyskusji na forum, gdyż od poprzedniej niedzieli do środy byłem we Wrocławiu i to był bardzo intensywny czas. Czwartek to wyjazd do Cieszyna. W piątek miałem sporo pracy. W końcu oprócz festiwalu nam także firmę. Dobranoc...Roman Gutek
--------------------------------------------------------------------------------------
Drodzy!
Poniżej znajdziecie mój tekst napisany na początku sierpnia 2003 roku wkrótce po zakończeniu trzeciej edycji (a drugiej w Cieszynie). Tekst opublikowany w "Wiadomościach Ratuszowych" w Cieszynie (informator urzędu miasta) z data 19 września 2003 roku nie zawiera ostatniego zdania, które zostało usunięte na prośbę Pana Burmistrza Ficka (to był warunek publikacji tekstu). Polecam uważna lekturę tekstu.
Porównajcie poniższy tekst z moim tegorocznym oświadczeniem
Tekst był wysłany z mojego prywatnego komputera.
Pozdrawiam serdecznie
Roman Gutek
From: Alina Gutek [mailto:algutek@poczta.onet.pl]
Sent: Friday, August 01, 2003 11:24 PM
To: Renata Karpińska
Cc: Joanna Łapińska
Subject: Tekst-R. Gutek-3.ENHoryzonty
Pani Renato !
W załączniku znajdzie Pani tekst a propos 3. edycji festiwalu ERA NOWE HORYZONTY.
Pozdrawiam serdecznie.
Roman Gutek
Jakie horyzonty przed NOWYMI HORYZONTAMI ?
Piszę ten tekst kilka dni od zakończenia festiwalu, kiedy emocje już opadły i można dokonać spokojnie oceny tego, co wydarzyło się w Cieszynie w ciągu jedenastu lipcowych dni.
Sądzę, że stało się coś niezwykle ważnego. Ważnego dla kultury. Ważnego pod względem intelektualnym. Festiwal był fenomenem socjologicznym i kulturowym. Wszystkie pokazy festiwalowe obejrzało 56 1179 widzów. Młodzi ludzie oglądali po 3-4 filmy dziennie, a nie były to, mimo wakacji, filmy łatwe, lekkie i przyjemne. Ich twórcy, często idąc na przekór panującym modom, mówili o sprawach najważniejszych swoim niepowtarzalnym językiem. Mogę śmiało powiedzieć, że Ci, którzy przyjechali do Cieszyna obcowali z tym, co w światowym kinie artystycznym najciekawsze i aktualne. Myślę, że tegoroczny program był jeszcze bardziej spójny i wyrazisty, niż w poprzednich edycjach.
Dla nas, organizatorów, tegoroczny festiwal był znacznie spokojniejszy od zeszłorocznego. To z pewnością efekt lepszej znajomości miasta, obiektów festiwalowych, a także bliższej współpracy z władzami miasta i służbami miejskimi.
Myślę, że nie ma przesady w twierdzeniu, że Festiwal ERA NOWE HORYZONTY to jedno z najważniejszych wydarzeń filmowych w Polsce. Jego organizacja jest możliwa dzięki sponsorom (głównie ERA) i instytucjom publicznym (opłacają ok. 30 % kosztów), firmie GUTEK FILM (30 % kosztów) oraz wpływom ze sprzedaży akredytacji i biletów (40% kosztów). Festiwal ma charakter niekomercyjny. Jest robiony z potrzeby dzielenia się z innymi, tym co nam, organizatorom, bliskie.
Jesteśmy w stanie ulepszać program, czynić go jeszcze bardziej atrakcyjnym, zapraszać więcej gości z zagranicy, mieć jeszcze więcej widzów w Cieszynie ale nie możemy i inwestować w infrastrukturę, która do nas nie należy. Nie udźwigniemy takiego ciężaru. Cieszyński festiwal nie może być już tylko problemem firmy GUTEK FILM. Bez większej pomocy Ministerstwa Kultury, władz miasta, lokalnego i regionalnego samorządu, festiwal nie będzie się rozwijał. Władze miasta muszą wziąć współodpowiedzialność za kształt tego festiwalu, a przede wszystkim przeznaczyć pieniądze na poprawę technicznych warunków prezentacji filmów oraz polepszenie jakości oglądania filmów w salach (klimatyzacja).
Na świecie władze kilkudziesięciu małych miast podjęły odważne decyzje i uwierzyły kiedyś, że festiwale filmowe i artystyczne są dla nich szansą promocji i rozwoju. Bardzo chciałbym, aby podobnie widzieli przyszłość NOWYCH HORYZONTÓW gospodarze Cieszyna. To wielka szansa dla tego pięknego miasta.
Mamy bardzo dużo dobrej energii i pomysłów. Chcemy zostawić je tu, w Cieszynie.
Jeżeli jednak nie otrzymamy od władz miasta większego wsparcia, będziemy zmuszeni przenieść festiwal gdzie indziej (pozostaje praktycznie tylko Warszawa). Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Roman Gutek 1 sierpnia, 2003 roku
Ostatnio edytowano 5 lis 05, 19:36 przez
Roman Gutek, łącznie edytowano 4 razy