Roman Gutek: komentarz do Waszych uwag o przenosinach

[PiT]

bombajski_boy: czeskie piwko mozna kupic we wrocku, co prawda nie smakuje jak po czeskiej stronie, ale zawsze cos. czeskie piwko ma pub "Dziekanat" na terenie PWR

Morawar Premium - 3,5 zł
Morawar Strong - 4 zł
Staropramen - 5 zł
zmazony syr z frytkami - 6,5 zł

najpiekniejszy usmiech mojej milosci, ktora tam pracuje - bezcenny

[bombajski_boy]

Panie Krzysztofie, mniemam, ze na klub festiwalowy na swiezym powietrzu nie moge liczyc? chociaz z drugiej strony Pan, ktory byl glosem cieszynskiego klubu, powinien o niego walczyc wyjatkowo zazarcie:)
chodza sluchy, ze wynajmiecie caly multipleks? jest w tym choc drobina prawdy?

PiT - sa rzeczy, ktorych kupic nie mozna:)

[kg]

Klub będzie na świeżym powietrzu! Co do reszty to zgodzę się na razie, że "drobina prawdy" jest. Już niedługo będziemy zdradzać szczegóły

[mart]

info o przeprowadzce znalazlam w "polityce"... i wierzyc mi sie nie chcialo. teraz na forum wszystko sie wyjasnia.... rozumiem, ale boli. wczoraj bylam w wawie na spektaklu tesinskiego divadla "tesinskie niebo, cieszynskie nebo" - pierwszy wspolny program trupy polskiej i czeskiej. znane budynki, historia, atmosfera. odrobina cieszyna w smutnej wawie. znalam cieszyn przed festiwalem, cieszyn bez nawet jednego planu miasta obejmujacego obie czesci, bez wspolnych polsko-czeskich wydarzen. cieszyn ze szmuglujacymi mrowkami, ktorym sie nawet nie snilo, ze za kilka lat mosty beda dwu-kierunkowe. cieszyn z tym nieziemskiem iskrzeniem miedzy polowkami miasta. a potem przyjechaly filmy, ludzie, atmosfera swiateczna, niezwykla... cieszyn mnie zafascynowal bez festiwalu, ale tez bez festiwalu pewnie bym tak dobrze go nie poznala. panta rei - niech wroclaw dobrze sluzy filmom, i niech filmy jemu. a do cieszyna i tak pojade, pewnie jeszcze nie raz. do zobaczenia we wroclawiu... lub w targowej na pysznych plackach ziemniaczanych:)

[kg]

o tak placki w Targowej. Bardzo tuczące i bardzo dobre. Do zobaczenia we Wrocławiu i w Targowej też

[saygon]

hmm obawiam się żeby nie stało sie z NH to samo co z warszawskim. festiwal nie ma klimatu, ludzie biegaja nik nigoko nie zna, ogolnie taka bieganina medzy kinami, pozimem swoja drogą też mają sie czym pochwalić bo czasami mozna tam niezłe szmiry obejżeć... w NH najbardziej (poza filmami) podobal mi sie klimat male miasteczko, czesto widuje sie tych samych ludzi i w pewnym momencie zaczynaja sę tworzych grupy znajomych. Efekt jest taki że wyjężdza sie z kilkoma(nastoma) numerami tel, meili i gg. Bo nie sztuką jest zrobić welki festiwal, ale sztuka jest zrobić miły festiwal o którym bedzie się rozmawiało przez cały rok,a okolicznościowe załozenie koszulki z tegoż wydarzenia będzie przyciągało ludzi którzy wiedzą o co chodzi. Tak było z NH w Cieszynie, co do Wrocławia(najpiekniejsze miasto w Polsce i najlepsze) to się okaże ale jesem pełen obaw.

[kg]

"ale sztuka jest zrobić miły festiwal" święte słowa. Tak właśnie myślimy i będziemy starali się to utrzymać. Jeszcze raz zapewniam wszystkich - odległości pomiędzy kinami nie będą duże. Nie rzeba będzie latać po całym Wrocławiu. Większość będzie w jednej "festiwalowej wiosce"

[Freak_lodz]

Opanujemy Wrocław:):):)

Ja juz bym sie bała na ich miejscu;)

[hella]

A skoro tak bardzo płaczecie za czeskim piwem, to Wam mogę przywieźć kilka butelek na pocieszenie. W końcu na festiwal pojadę z Cieszyna

[saygon]

a ja mam takie pytamie ile przewiduje sie sal kinowych(w kinach i innych obiektach?)bo jak słyszę ze wszystko odległe od siebie o max 10 minut pieszo to widzi mi sie wizja ze czesc bedzie w multikinach(co mi nie przeszkadza) bo cięzko zebrac tak duża ilośc sal kinowych w jednym miejscu...

[chłopak z przedmieścia]

siano rządzi dzisiejszym światem więc nie czas na rapsody żałobne po cieszynie. jestem z wrocka i uważam, że cieszyn był naprawdę fajnym miejscem. miało swój urok przemieszczanie się między polską a czeska stroną, kąpiele w olzie itp. filmy są najważniejsze więc witam we wrocku, mieście które jak śpiewa kazik - poddaje się ostatnie. jest tu gdzie się przespać a i kilka kin się jeszcze ostało nie pękajta ludziska, damy radę. pozdr.

[kg]

witaj na Forum chłopaku z przedmieścia

[paNMieczyslaw]

bombajski_boy: czeskie piwko mozna kupic we wrocku, co prawda nie smakuje jak po czeskiej stronie, ale zawsze cos. czeskie piwko ma pub "Dziekanat" na terenie PWR

Morawar Premium - 3,5 zł
Morawar Strong - 4 zł
Staropramen - 5 zł
zmazony syr z frytkami - 6,5 zł

syr z hranolkami panocku...!

a banany w czekoladzie tez tam macie? czesi maja, mmmm, pycha byly

[kg]

jadłem banana w czekoladzie przedwczoraj w Wrocławiu w rynku pod Gryfami

[paNMieczyslaw]

yeah to jade : ),
chociaz mi chodzi o takie batoniki, sam cukier ale pycha : )

[Medb]

Już niedługo - na początku grudnia wszyscy dowiedzą się gdzie dokładnie będą pokazy festiwalowe. Myślę, że nawet w niektórych przypadkach sami Wrocławianie będą zdziwieni.

hmmmm, brzmi interesująco...

[stefan]

Jak to gdzie ? W multikinie oczywiscie !
NIe wierze w czarno/białą wersję przedstawiana tutaj. Na pewno festiwal mógłby nadal sie odbywać w Cieszynie gdyby taka wola była po obydwu stronach.
Oczywiste jest że niewielkie miasto jakim jest Cieszyn nie jest w stanie w znacznym stopniu finansowo pomóc festiwalowi. Nie wierzę takze ze władze miasta nie widziały korzyści jakie niesie za sobą goszczenie ENH i z pewnoscią były gotowe na daleko idące ustepstwa.
Wiem że na przyszłoroczny festiwal miała być przygotowana kolejna "sala kinowa" na terenie cieszyńskiego lodowiska. W tym celu miasto planowało budowę zadaszenia nad obiektem. Po czeskiej stronie władze również nie były bierne.
Jeżeli chodzi o "infrastrukturę kulturalną" to miasto może śmiało konkurować z wieloma o wiele wiekszymi. Bolączką mogła byc dosyć skromna baza hotelowa, jednak goscie festiwalowi to głównie młodzież, która we Wrocławiu również bedzie korzystać z akademików, schronisk i pól namiotowych - a nie drogich hoteli.
Festiwal na pewno straci na przeniesieniu do wiekszego miasta, atmosfera sie rozmyje. Goscie festiwalowi wymieszani z tłumem mieszkańców, dla których festiwal w ich mieście nie jest juz takim swiętem jakim był dla mieszkańców miasteczka, bo duże imprezy odbywają się tam co tydzień, będą jechać kilkoma tramwajami do multikina, bo tak jest praktyczniej i taniej.
Aspekt miedzynarodowy również jest moim zdaniem nie bez znaczenia.
Mam nadzieję że jednak festiwal kiedys powróci do Cieszyna.
Jeżeli tylko o coś mam żal to o formę w jakiej owa przeprowadzka została zakomunikowana mieszkańcom, zaskakujący termin podjęcia tej decyzji.
Zastanawiam się jakie były okoliczności wczesniejszej przeprowadzki - do Cieszyna, oraz kiedy nastąpi kolejna - do Warszawy (Łodzi?) i oczywiscie co potem w takim razie ? Gdzie jest granica ?
pozdrawiam

[/quote]

[kg]

[quote="stefan"]Jak to gdzie ? W multikinie oczywiscie !
NIe wierze w czarno/białą wersję przedstawiana tutaj. Na pewno festiwal mógłby nadal sie odbywać w Cieszynie gdyby taka wola była po obydwu stronach.

Rozumiem, że jesteś kolejną "osobą dobrze zorientowaną" - nie wierzyć jest oczywiście Twoim prawem

Oczywiste jest że niewielkie miasto jakim jest Cieszyn nie jest w stanie w znacznym stopniu finansowo pomóc festiwalowi. Nie wierzę takze ze władze miasta nie widziały korzyści jakie niesie za sobą goszczenie ENH i z pewnoscią były gotowe na daleko idące ustepstwa.

Otóż nie były gotowe na ustępstwa i nie chciały wyjść poza granicę dofinansowania 35 000 zł

Wiem że na przyszłoroczny festiwal miała być przygotowana kolejna "sala kinowa" na terenie cieszyńskiego lodowiska. W tym celu miasto planowało budowę zadaszenia nad obiektem. Po czeskiej stronie władze również nie były bierne.

To jest niestety nieprawda. pomysł z zadaszeniem lodowiska nie ma jeszcze żadnego wymiernego kształtu realizacji. Z tego co nam przekazano to być może taka sala byłaby gotowa w 2009 roku

Jeżeli chodzi o "infrastrukturę kulturalną" to miasto może śmiało konkurować z wieloma o wiele wiekszymi. Bolączką mogła byc dosyć skromna baza hotelowa, jednak goscie festiwalowi to głównie młodzież, która we Wrocławiu również bedzie korzystać z akademików, schronisk i pól namiotowych - a nie drogich hoteli.

Znowu się mylisz - rezerwowaliśmy wszystkie możliwe hotele również poza Cieszynem. Było ich zdecydowanie za mało

Festiwal na pewno straci na przeniesieniu do wiekszego miasta, atmosfera sie rozmyje. Goscie festiwalowi wymieszani z tłumem mieszkańców, dla których festiwal w ich mieście nie jest juz takim swiętem jakim był dla mieszkańców miasteczka, bo duże imprezy odbywają się tam co tydzień, będą jechać kilkoma tramwajami do multikina, bo tak jest praktyczniej i taniej.

nie planujemy imprez w multikinie. Wszystkie obiekty festiwalowe będą oddalone od siebie najdalej o 10 minut pieszo. Nie planujemy nic rozmywać a jak będzie może spróbujmy ocenić po festiwalu

Aspekt miedzynarodowy również jest moim zdaniem nie bez znaczenia.
Mam nadzieję że jednak festiwal kiedys powróci do Cieszyna.
Jeżeli tylko o coś mam żal to o formę w jakiej owa przeprowadzka została zakomunikowana mieszkańcom, zaskakujący termin podjęcia tej decyzji.

Nie zajmujemy się relacjami pomiędzy władzą samorządową a mieszkańcami. Nie mieliśmy również wpływu na sposób poinformowania mieszkańców. Poinformowaliśmy z wyprzedzeniem władze miasta i to osobiście. Roman Gutek wziął też udział w sesji rady miasta

Zastanawiam się jakie były okoliczności wczesniejszej przeprowadzki - do Cieszyna, oraz kiedy nastąpi kolejna - do Warszawy (Łodzi?) i oczywiscie co potem w takim razie ? Gdzie jest granica ?
pozdrawiam

Celem organizacji festiwalu nie były i nie będą przeprowadzki. Celem organizacji festiwalu jest organizacja możliwie najlepszego programowo festiwalu. Rozumiemy rozżalenie ale to niestety nie wystarcza...

[bombajski_boy]

kg napisał: Celem organizacji festiwalu jest organizacja możliwie najlepszego programowo festiwalu...


chciałoby sie dodać: i stworzenie możliwie najlepszego klimatu, podążając za cieszyńskim wzorem...

[kg]

jak najbardziej ... za cieszyńskim wzorem!!!

[bogus]

Przeczytałem wasze posty. Może nie mówmy sobie na Pan, więc piszę do was: Roman, Krzysiek, Monika i inni wszyscy kochani i wyjątkowi. Niestety..., póki co nie mam miliona ale gdyby mi zbywał mógłbym go poprostu wpłacic na Stowarzyszenie i tym wspomóć festiwal. Irytuje mnie jak sie kłócicie z miastem o równowartość używanego samochodu czy powiedzmy 3 pensje Pana Wicka, o grosze, jednak gadka o kasie nie ma tu sensu... Niestety nauczeni wszyscy doświadczeniem, wiemy że prędzej czy póżniej zejdzie ona na ten temat. Chciałbym wam wszytkim wyznać że jestem wielkim fanem festiwalu. Jestem z nim od jego drugiej edycji, a z filmowymi daniami serowowanymi przez firmę Gutek Film, od jej maczań palca w festiwalu Kazimierskim, czyli od 1999 roku bodajrze. ENH ukształtowało moją wrażliwość, zorganizowało mi wakacje od paru ładnych lat otworzyło mój umysł na nowe kultury, pozwoliło mi spojrzec zupełnie inaczej na otaczającvy mnie świat, zawładnęło mój budżet wakacyjny, zrobiło ze mnie maniaka kinowego, otworzyło mnie na muzykę inną niż Pink Floyd i Kazik Staszewski & Kult, czy mam do cholery jeszcze wymieniać.... Mówię więc Roman, Krzysiek i cała reszta!! Wierzę w was, wiem że dokładasz do tego kupę kasy (Roman) i zawsze łaję ludzi którzy w róznych dyskusjach próbują udowodnić że się na ENH bogacisz. Wierzę że ENH to już jest pewne ideologia i jestem w stanie Cię porównać do Owisiaka, na niego też wszytscy plują, a on ma to gdzieś. Robi to co chce i to w co wierzy! Nie daj się, nie rezygnuj!! To że jesteś otwarty na dialog sprawia że rośniesz w oczach wszytkich!! Chłopaki!! Zróbcie dobry festiwal we Wrocławiu!! Dajcie z siebie wszytsko, chętnie już dzis zacznę nosić koszylkę z napisem ENH Wrocław, może mnie uznacie za idiotę ale we Wrocławiu nigdy nie byłem i jadę tam dla was, dla filmów, dla muzyki, dla atmosfery o którą nie musze się martwić, bo wiem że będzie cudownie. Jesteście Cudwowni wszyscy, cala społecznoćś ENH. ENH jest już, według mnie, rodzajem kultury, kszatałtuje światopogląd, pomaga rozumieć świat, kształci, rozwija i daje nam coś czego nie jest w stanie dać nikt, nic.... Chylę czoło przed wszystkimi ludźmi, ktorzy piszą na tym forum!!!!

[bombajski_boy]

ladnies to podsumowal, bogus...brawo!

[moncia]

i ja się z bogusem zgadzam! Panie Romanie oby tak dalej! Gdyby nie ENH i kino Muranów nie obejrzałabym tylu pięknych, interesujących i niesamowitych filmów.

[kg]

dziękujemy Bogus i Moncia - dzięki w imieniu całego zespołu. Postaramy się nie zawieść naszych widzów

[dolores haze]

dobrze powiedziane bogus.
teraz pozostaje tylko wywalic maszyny z popcornem,plastikowego spidermana (!!!!) z heliosa i bedzie milo:D (jak mniemam wroclawska wyborcza sie nie myliła z heliosem i opera (moja propzycja w innym watku;)
pozdrawiam

[kg]

popcornu nie będzie

[lorek]

witajcie,

pozwole sobie wtracic moje 3 grosze do dyskusji Jakkolwiek organizacja festiwalu przez te kilka lat w Cieszynie mogla wyrobic silne skojarzenie ENH=Cieszyn (i tym samym zatrzec granice, co jest zasluga samego miasta a ludzi odwiedzajacyh festiwal i repertuaru), to jednak chcialbym zwrocic Wasza uwage na wagę spraw, o ktorych dyskutujemy - a wiec w pierwszej kolejnosci, mniemam, chodzi o festiwal, a dopiero potem o miejsce. Majac na uwadze swietnosc Cieszyna (lokalni patrioci juz bronili , jesli kwestie finansowe mogly zagrozic istnieniu festiwalu (bo np. pan Roman i firma nie dostaliby juz kredytu albo glowny sponsor nie chcialby dokladac coraz wiecej albo...itd itd), to decyzje o zmianie miasta uwazam za sluszna (bo ma sluzyc "obronie" festiwalu). Z gory wiadomo przeciez, ze przy tego typu eventach jest duzo roznych grup interesu i nie da sie usatysfakcjonowac wszystkich (a kto tak uwaza, to niech znajdzie rozwiazanie takowe i opisze na forum), wiec spory byly i beda trwaly, a dla p. Romana - podejrzewam - decyzja nie byla latwa.

Dla nas - widzow - najwazniejszy jest festiwal (czyli pewien repertuar + widzowie, ktorzy przyjezdzaja obejrzec filmy + atmosfera, ktora tworza uczestnicy festiwalu), bo przeciez dla samego Cieszyna, to mozna jechac w kazdym momencie...Jesli zatem repertuar dopisze i ludzie, ktorzy przyjada, to ta specyficzna atmosfera festiwalu (o ktora boja sie niektorzy forumowicze) będzie! Nie cieszynska (bo to nie Cieszyn), ale wroclawska - jednak wciaz "nowohoryzontowa"!

Rozumiem, ze uczestnicy sa rozni - jednym zalezy na tym lokalnym wymiarze festiwalu w nie za duzym miescie (lokalni patrioci - to nie jest powod do obrazy sa wieksze miasta, prawda?;) i w aspekty finansowe z tym zwiazane nie zamierzaja się wglebiac. Oni, niestety, moga nigdy nie pogodzic sie z decyzja p. Romana. Moim zdaniem (ze pozwole sobie je wyrazic,) festiwal powinien sie rozwijac, tzn. repertuar poszerzac, ilosc uczestnikow powiekszac i - nie zwazajac na sympatie i antypatie do Wroclawia - nowe miejsce daje takie mozliwosci (wiecej miejsc w kinach i lepszy (sic!) standard, wiekszy budzet). Ja wiem, ze w poczuciu rozczarowania i rozzalenia slowa krytyki same cisna sie pod palce, ale zastanowmy sie, czy naprawde organizatorom chodzi o dzialanie na szkode festiwalu?...

tyle z mojej strony,
pozdrawiam

[MagdaWtr]

mam dwa pytania i z góry przepraszam jeśli już gdzieś w innym temacie pojawiły się informacje , o które pytam, ale tematów i wątków jest tyle, że szukanie odpowiedzi byłoby jak szukanie igły w stogu siana...
1. Czy klub na hubskiej będzie zadaszony i ewentualnie czy miejsc będzie wiecej czy mniej niz w cieszynie? pytam dlatego, ze w zeszlych latach wg mnie bylo to duzym problemem klubu festiwalowego - zbyt mala ilosc miejsc.
2. czy - przynajmniej z grubsza i wg przewidywan Organizatorów - na przyszly rok także planowany jest Wrocław czy tez festiwal bedzie przenoszony w inne miejsce?
pozdrawiam

ps. dodam że wrocław uważam za dobre miejsce i obrażalscy pokroju "aaa, do wrocławia to ja nie przyjade!" obnażają się wg mnie jako ludzie niebędący zafascynowani kinem nowohoryzontowym tylko jako geo-etno-hobbyści. brak słów.

[Roman Gutek]

MagdaWtr: bedzie zadaszony - to jest stary browar i jest tam kilka dużych zadaszonych pomieszczeń. To bardzo klimatyczne miejsce. Z centrum będą dowoziły i odwoziły Was autobusy.
Tak, we Wrocławiu (berdzo chcę!!!!!!!!!!).

Do zobaczenia we Wrocławiu. Pozdrawiam serdecznie. Roman Gutek

[goggle]

Ja w tym roku jadę po raz pierwszy na ENH. To było moje filmowe marzenie żeby pojechać na ten festwiwal - słowo "Cieszyn" było dla mnie niedoścignionym mitem (w pozytywnym sensie), wiele się o tym wydarzeniu mówiło, chwaliło i wspominało. Zawsze pragnąłem się tam znaleźć ale byłem zbyt młody żeby pojechać. Teraz dorosłem. Zaskoczeniem było dla mnie ogłoszenie, że festiwal się przeniósł. Ale zdałem sobie sprawę, że nie jest ważne miasto tylko filmy. Bo to dla nich ludzie przemierzają pół Polski. Bardzo się cieszę że już za kilka dni będę nowohoryzontowcem i wierzę że festwial nie straci dzięki Wrocławiu nic ze swojego uroku.

[goggle]

a co do muzyki wyciszającej to polecam to: http://www.sigur-ros.co.uk/band/disco/hlemmur.php