Ten Skies

Wasze opinie o filmach 5. Festiwal Fimowego ENH. Dyskusje o odbywających się spotkaniach, wystawach, wykładach, koncertach.
Matys
 

Post 31 lip 05, 18:13

Kilka słów na temat "Ten Skies"Film po prostu nie do przyjecia pod zadnym wzgledem,dziesiec ujeć nieba moze nakrecić chyba kazdy i to wcale nie z duzym wysiłkiem. Moim osobistym zdaniem film powinien zmuszac do myslenia i w zaleznosci od kategori,działac na poszczególne emocje.Na "Ten Skies" mozna chyba tylko bujac w obłokach,artyzm nie wchodzi tu w role. Ogólnie festiwal pierwsza klasa:P

Avatar użytkownika
kubak
 
Posty: 614
Na forum od:
8 gru 04, 10:49

Post 1 sie 05, 22:16

Matys napisał(a):Kilka słów na temat "Ten Skies"Film po prostu nie do przyjecia pod zadnym wzgledem,dziesiec ujeć nieba moze nakrecić chyba kazdy i to wcale nie z duzym wysiłkiem.


To czemu taki film dopiero teraz powstał i nie Ty jesteś jego autorem?

Matys napisał(a):Moim osobistym zdaniem film powinien zmuszac do myslenia i w zaleznosci od kategori,działac na poszczególne emocje


Oj, myślę, że niektórzy mogą powiedzieć, że nigdy wcześniej nie zostali tak zmuszeni do myślenia jak na tym filmie. Niektórzy ten seans potraktowali jako przestrzeń, w której mogli poukładać sobie w głowie bierzące sprawy, przemyśleć je, potem wyciszyć się, uspokoić.
Ja akurat tak tego filmu nie przeżywałem. Starałem się uzyskać efekt przeciwny, tzn. przestać myśleć o czymkolwiek innym niż świat, który widzę i refleksje, które się nasuwają, maksymalnie wejść w te obrazy. Myślę oczywiście, że obie drogi odbioru takiego kina są dobre i bardzo ciekawe jest, że można na tak różne sposoby z takich filmów skorzystać.

Cieszę się, że po "13 jeziorach" zobaczyłem jeszcze "10 skies". Obejrzenie tego drugiego filmu pozwoliło mi na spostrzeżenie pewnych interesujących cech pierwszego i w ogóle na zauważenie, że niby bardzo podobe filmy (można pomyśleć wręcz, że w tak ekstremalnym minimaliźmie podobieństwo staje się prawie identycznością), a jednak wywołały we mnie zupełnie różne emocje i refleksje. W "Jeziorach" dużą rolę odgrywał dźwięk: szum wody i deszczu, który kołysał i uspokajał. Gdzie, niegdzie pojawiały się odgłosy cywilizacji (motórówka, samochody na moście), ale miałem poczucie, że są one jakby przesłonięte przez monumentalność jezior, moc natury. W "Chmurach" dźwięków natury było mało (niebo nie wydaje przecież samo z siebie odgłosów), słychać było przede wszystkich cywilizację (ulica, odgłosy strzałów itd.), jedno niebo przedstawiało nawet biały dym z wielkiego komina. Na Jeziorach miałem dzięki temu czułem się jak obserwator, mała istota, patrzącą na coś ogromnie silnego. Na Chmurach czułem raczej, że to ja jestem obserwowany, że ta siła jest po innej stronie. Inaczej mówiąc na Jeziorach czułem się bliżej natury, na Chmurach bliżej cywilizacji.
10. Festiwal Filmowy Pięć Smaków / listopad 2016 / piecsmakow.pl


Powrót do 5. - Program festiwalu