Mondomanila

Filmy 12.T-MNH - wypowiedz się!
Avatar użytkownika
aszeffel
NH-Kreator
 
Posty: 2592
Na forum od:
23 mar 06, 11:51

Post 25 lip 12, 21:42

jak dla mnie szmira

tangerine
 
Posty: 1725
Na forum od:
13 lip 07, 5:38

Post 25 lip 12, 23:33

to że był to kicz to wiadomo, ale co reżyser chciał tym osiągnąć ? trudno dociec... na pewno śmieszne były songi Amerykanina przy fortepianie... to były opary czystego absurdy, raczej więcej filmów tego reżysera nie planuję... wróćmy na ziemię...

Avatar użytkownika
doktor pueblo
 
Posty: 952
Na forum od:
21 lip 08, 14:29

Post 26 lip 12, 10:57

Ja też usunąłem z planów pozostałe filmy reżysera. Straszna amatorka, niestety rzadko zabawna (choć były wyjątki, jak reklama wody). Rozumiem wagę i odwagę filmu, ale realizacja jest niestety okropna.
I do not care to belong to a club that accepts people like me as members.

Avatar użytkownika
Grzes
 
Posty: 1754
Na forum od:
28 mar 09, 0:13

Post 26 lip 12, 11:01

A ja, choć z powyższymi postami się w 100% zgadzam (zwłaszcza z doktorem), na "Kalakalę" jednak się wybieram.

Avatar użytkownika
d4b0
 
Posty: 125
Na forum od:
30 lip 06, 23:12

Post 26 lip 12, 22:12

a ja sie nie zgadzam. film bardzo dobry - jest to jeden z ciekawszych filmow Konkursu (nie wybitny, ale i konkurs w tym roku jest wybitnie sredni, by nie powiedziec - slaby).

o powaznych problemach spolecznych mowi w ciekawej konwencji - musicalu na przecieciu teledysku hiphopowego i filmu gangsterskiego (Beastie Boys?), bollywoodu (punkowy "Slumdog"; zreszta jedna postac jest inspirowana filipinskim zwyciezca czegos w rodzaju "mam talent") i dokumentu spolecznego. wszystko mocno szalone i przerysowane, ale powstalo na losach realnych postaci (jak staruszek-perkusista, ktoremu film jest dedykowany) i ksiazce, ktora w szczegolach opisuje codziennie zycie w mannilskich slumsach. film ani nie popada w patos, ani w zbytnia wesolosc (dobrze tu pasuje dzisiejsze "Tu... albo tam?", kolejny dobry film dzisiejszego dnia). do tego dobra muzyka, motaz. jak jak kino wybitnie niezalezne i majace ciagle problemy z cenzura w kraju - wielki rozmach. na NH co jakis czas pojawia sie musical z tamtych rejonow - jak "Opera Jawa" czy "U stóp drzewa", ten ostatni rowniez na temat typowo spoleczny. znam pare osob ktore mieszkaja lub byly w Manili (i nie sa to goscie Festiwalu, zadni artysci) - to co mowi rezyser wydaje mi sie bardzo prawdopodobne.

gra Amerykanina na fortepianie? tworcy wyraznie sa swiadomi kontekstow muzycznych, nie tylko Sgt. Pepper. na moje ucho starszy zbok jest zalsuchany w nowojorskiej awangardzie muzycznej (z mocnym przymrozeniem ucha oczywiscie). pamietajcie o tym gdy bedziecie ogladali "W drodze" w niedziele - William Burroughs i koledzy lubowali sie w marokanskich mlodych chlopcach.


Powrót do Ścieżki..., podwójne ślady...